Trzeba przyznać, że stażu na scenie i dorobku artystycznego może pozazdrościć Maryli Rodowicz niejedna gwiazda estrady. Piosenkarka zaliczyła swój debiut sceniczny w 1962 roku (!) i od tej pory wydała ponad dwa tysiące piosenek, ponad dwadzieścia płyt polskich, a także po jednej angielskiej, czeskiej, niemieckiej i rosyjskiej. Mimo trwającej od prawie sześciu dekad kariery, gwiazda wciąż stara zachować się młodość ducha, dalej ubierając się jak nastolatka i publikując na Instagramie zabawne - przynajmniej w jej mniemaniu - filmiki.
Zobacz: Rodowicz żartuje z Ewy Kopacz i UDAJE DINOZAURA! "Jak widać, nie wszystkie kamienie trafiły"
Maryla Rodowicz parodiuje Karolinę "Stylizacje TV"! "Mmm pachnie kremem Nivea! HIT!"
W środę Maryla znów postanowiła zwrócić na siebie uwagę, tym razem publikując na swoim profilu instagramowym zagadkowe nagranie: wyglądająca na strapioną 73-latka oświadczyła tajemniczo, iż "dobrze, że to już koniec", dziękując przy tym "wszystkim, którzy ją wspierali".
Tak sobie siedzę i myślę, że... że dobrze, że to już koniec - powiedziała Maryla. I dziękuję wszystkim, którzy mnie przez ten cały czas wspierali. Pa.
Słowa gwiazdy zaniepokoiły fanów Rodowicz, którzy w licznym komentarzach pytali wokalistkę, co miała przez ten "koniec" na myśli.
"Pani Marylo, co Pani opowiada...", "Pani Marylo, dlaczego jest Pani taka smutna? Koniec jednego jest początkiem drugiego, lepszego. Proszę się uśmiechnąć i do przodu!", "Pani @marylala, mam nadzieję, że to nie koniec kariery? Pani droga artystyczna jest jedną z najbardziej przebojowych i najważniejszych w historii polskiej muzyki rozrywkowej" - pisali.
Diwa postanowiła nie odpowiadać na pytania internautów, tym samym budząc jeszcze większe poruszenie i podsycając atmosferę niepewności.