Weronika Rosati nie jest wprawdzie pierwszą polską aktorką, która otwarcie mówi o przemocy w związku, jednak od bardzo dawna żaden skandal dotyczący życia prywatnego osoby publicznej tak nie polaryzował celebrytów. Co chwilę głos w sprawie zabierają osoby z zewnątrz przekonane o niewinności Śmigielskiego bądź to o szkodzie Rosati.
W tym samym czasie Weronika nie zamierza milczeć i pozostaje aktywna w mediach społecznościowych. Ewidentnie zależy jej na jak największym nagłośnieniu sprawy, choć podobno źle odbija to się na karierze Rosati.
Chcecie listę marek, które "chcą się kojarzyć pozytywnie" i zrywają współpracę z Weroniką Rosati, a jednocześnie wciskają nam rzeczy, dla naszego dobra, of kors? - napisała na Instagramie Karolina Korwin Piotrowska.
Sarkastycznie skomentuję to, że "milczenie jest złotem". Jako ofiara przemocy i samotna matka po prostu nie kojarzę się "pozytywnie"- skomentowała jej wpis Weronika.
35-latka kilkukrotnie podkreślała już, że utrzymanie dziecka spoczywa głównie na jej barkach ichoć potrafi "godnie zarobić kasę", to nie zamierza rezygnować z walki o należące się jej córce alimenty.
Przypomnijmy, że sam Śmigielski raz odniósł się do oskarżeń i kategorycznie im zaprzeczył: