Uczestnicy pierwszej edycji kultowego Big Brothera zaskarbili sobie wielu fanów głównie dzięki swojej naturalności. Byli to ludzie w żaden sposób niezwiązani z show biznesem, który dopiero zaczęli kształtować. Niestety niekoniecznie tak jest w przypadku reaktywacji show. Jak się okazuje, w Domu Wielkiego Brata zamieszkały nie tylko nikomu nieznane osoby, ale też postaci, którym jak dotąd udało się już nieco zaistnieć na ściankach. Przykładem jest Łukasz Darłak, który nie dość, że ma na swoim koncie udział w filmach paradokumentalnych, takich jak m.in. Szkoła, czy 19+, to widywany był niegdyś na ściankach u boku Michała Witkowskiego.
Mimo że Łukasz i Michał jeszcze kilka lat temu występowali w charakterze pary, to Darłak podczas dyskusji, która wywiązała się w programie, stwierdził, że nie jest gejem:
Nie jestem gejem. Epizod był biseksualny, ale nie sądzę, że z tego powodu powinienem mówić, że jestem gejem. Jest przecież bardzo dużo osób, którzy są homoseksualni, ale nie widać tego po nich - powiedział wprost współuczestnikom i zaznaczył, że nie chce się jeszcze "otwierać" w tej kwestii.
Jednakże po zaledwie kilku dniach od tych słów, 26-latek zdecydował się wyznać prawdę. Niespodziewanie dokonał przed uczestnikami coming outu:
Myślę, że jestem biseksualny ze skierowaniem na homo. Nie chcę iść w to kłamstwo dalej, bo się nie czuję z tym komfortowo - zdradził.
Pierwszą osobą, którą poinformował był bokser Igor, który zareagował na to wyznanie dość stanowczo:
Dopóki nie powiesz, że jesteś moim chłopakiem, to ja nie mam z tym problemu - stwierdził. W pokoju zwierzeń wyznał za to, że od początku domyślał się prawdy:
Pokazał jaja, że się przyznał. Ale ja od początku wiedziałem, co jest grane.
Myślicie, że Łukasz skrywa jeszcze jakieś "tajemnice"?
