Trwa ładowanie...
Przejdź na

Rodowicz UPOMINA Smaszcz-Kurzajewską: "To jest język, który nie powinien brzmieć w szerszym gronie"

84
Podziel się:

Paulina twierdziła niedawno, że brutalny, wręcz rynsztokowy język, jakim sama chętnie się posługuje, lepiej trafia do kobiet niż uprzejme wypowiedzi. Rodowicz ma na ten temat inne zdanie.

Rodowicz UPOMINA Smaszcz-Kurzajewską: "To jest język, który nie powinien brzmieć w szerszym gronie"

Paulina Smaszcz-Kurzajewska lubi uchodzić za osobę kontrowersyjną. Zresztą na tym buduje swój wizerunek, odkąd rozstała się w telewizja publiczną w geście protestu przeciwko zawieszeniu jej za udział w reklamie biżuterii.

Zaczęło się od gastrologicznego komentarza po kontrowersjach, jakie wzbudził jej odważny dekolt zaprezentowany cztery lata temu na bankiecie. Paulina wyznała wtedy, że "rzyga na idealność", po czym wyraźnie zadowolona z efektu, jaki wywołały jej słowa, postanowiła nadal brnąć w tę niewybredną stylistykę.

Ostatnio zabłysnęła opinią na temat "obci*gania pa*y”, którą uważa ze najpopularniejszą ścieżkę kariery wśród ładnych kobiet, znanych z reklam. Jej zdaniem one wszystkie są "strasznymi ku***szonami".

Potem broniła swoich słów, tłumacząc, że z jej doświadczenia jako "coacha" wynika, że do kobiet znacznie lepiej trafiają wulgaryzmy niż kulturalne wypowiedzi.

Nazywam prawdę po imieniu. Dlaczego ktoś oburza się moim językiem? - dziwiła się. Podczas moich warsztatów dla kobiet pomagam im rozwiązać wiele problemów. Panie, które na nie przychodzą, słuchają mnie, ponieważ nie koloryzuję i nikogo nie udaję. Taki język do nich trafia.

Z pewnością znalazłaby w Polsce osoby, zgadzające się z jej opinią. Na przykład Patryk Vega wydaje się podzielać jej zdanie, wnioskując z języka, jakim posługują się bohaterowie jego filmów, skierowanych do kobiecej widowni.

Nie należy do nich natomiast Maryla Rodowicz. W rozmowie z Faktem ujawnia, że chociaż potrafi siarczyście przekląć, to jednak stara się zatrzymać tę formę wypowiedzi w sferze prywatnej.

Nie ukrywam, że podobnych słów, a nawet przekleństw czasami używam - przyznaje piosenkarka. Jednak tylko w gronie przyjaciół. Po prostu wiem, na co mogę sobie wówczas pozwolić. Natomiast nie jestem zwolenniczką używania takich określeń publicznie. To jest język, który można usłyszeć w garderobie, w rozmowach z muzykami. Nie powinien brzmieć w szerszym gronie.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(84)
kate
5 lata temu
pani Smaszcz Kurzajewska znana jest z wulgarnego języka i obrzucania innych wyzwiskami, dlatego wyleciała z pracy za mobbing, brawo Maryla
Gość
5 lata temu
Ma rację! Umiar wskazany w tej kwestii!
gość
5 lata temu
A Kurzajewski taki milutki i grzeczniutki, słodziak po prostu:) Ciekawe czy z nim też tak żonka rozmawia?
gość
5 lata temu
Wulgarnością próbuje zaistnieć przestrzeni publicznej bo inczej nikt o niej nie napisze a biznes trzeba jakoś reklamować. A to cycki pokaże a to obrzuci kogoś błotem, jak te ładne dziewczyny z reklam. Nieważne, że kogoś skrzywdzi ważne, że ją cytują.
gość
5 lata temu
Nie lubię wulgarnych kobiet. Starsze pokolenie ma pretensje do młodzieży, że nie potrafi zachować kultury, ale kiedy czytają lub słyszą takie wypowiedzi, to mają z kogo czerpać złe wzorce zachowań.
Najnowsze komentarze (84)
gość
5 lata temu
okropna kobieta
Gość
5 lata temu
Bo tej Smaszcz- Kurzajewskiej to już w ogóle bije na dekiel 😜
Gość
5 lata temu
Polacy za dużo przeklinają to objaw braku kultury i frustracji
Gość
5 lata temu
Kobieta z klasą ma wyczucie kiedy można przełknąć ale napewno nie walić tu i tam i co 10 słowo to przekleństwo
Gość
5 lata temu
Każdy kto używa wulgaryzmów poniewiera naszym ojczystym językiem, a więc nie jest patriotom
Gość
5 lata temu
Chyba do kobiet z nizin społecznych!
gość
5 lata temu
no coz wulgaryzmy trafiaja tylko do kobiet wulgarnych , widac inaczej nie rozumieja
Gość
5 lata temu
Starej Kurzajewskiej wali na dekiel. Chce istnieć za wszelką cenę.
Gość
5 lata temu
Ta pani mierzy wszystkich swoją miarą. Do niej dociera język z rynsztoka, to myśli, że wszyscy rozumują tak samo jak ona...
Gość
5 lata temu
Trzeba zaistnieć "jakoś", zwlaszcza gdy się nie ma zbyt wiele do zaoferowania. Pozostaje "szokowanie" odwaznymi stylizacjami i wulgarnym językiem...
gość
5 lata temu
Niech Dodę upomni, swoją przyjaciółeczkę. Sama tez święta nie jest. Jak to się mówi, uderz w stół - nożyce się odezwą.
gość
5 lata temu
POWIEDZIEC MOZNA WSZYSTKO ,WAZNE JEST TYLKO W JAKI SPOSOB.DLATEGO UWAZAM,ZE P.RODOWICZ SLUSZNIE ZAUWAZYLA FAKT,ZE OSOBA PUBLICZNA POWINNA DBAC O SWOJ JEZYK.
gość
5 lata temu
Trzeba mieć troszkę klasy i umiaru
Gość
5 lata temu
Brawo paniarylo! Niech ta pani najpierw pomyśli a później coś chlapnie
...
Następna strona