Edyta Górniak uchodzi za raczej wymagającą i ciężką w kontaktach gwiazdę. Diwa nie ma też szczęścia w miłości, bowiem kolejny raz jest singielką. Jednakaże, bez wątpienia stałym obiektem jej uczuć jest syn Allan. Edyta nie kryje dumy z 14-latka i zachwyca się nim przy każdej możliwej okazji.
Mimo tego, że znana mama zafundowała Allanowi mało stabilne dzieciństwo, bowiem przez minione lata bardzo często zmieniali miejsce zamieszkania, chłopak zdaje się doskonale wiedzieć, co chce w życiu robić. We wrześniu podjął decyzję o rozpoczęciu nauki w liceum wojskowym i od tamtej pory niemal nie rozstaje się z mundurem.
W ostatniej szczerej rozmowie z Magdą Mołek piosenkarka stwierdziła, że szkoła bardzo zmieniła Allana. Edyta wyznała, że jej syn wydoroślał do tego stopnia, że jest już prawie samowystarczalny, co napawa ją ogromną dumą. W wywiadzie z dziennikarką postanowiła opowiedzieć o ich ostatnich wspólnych zakupach:
Mój syn jest teraz w szkole wojskowej. Miał cztery dni wolnego, to lecimy do Londynu. Zabieram go na zakupy. Nic mu nie kupiłam prawie. Wybrał sobie tylko jeden łańcuszek z krzyżykiem. Nic nie chciał ode mnie - wyznała zszokowana wokalistka i dodała:
Ta szkoła przekonwertowała jego wartości. Parę razy naprawdę mnie zaskoczył.
Okazało się też, że Allan chce być do tego stopnia niezależny, że zdarzyło mu się nie jeść obiadu przez tydzień. 14-latek wydał wszystkie pieniądze i nie chcąc dzwonić do mamy o pomoc, zdecydował się sam na nie zarobić:
Nie jadł obiadu przez tydzień, bo pożyczył i wydał wszystkie pieniądze. Zarobił 60 złotych, beatboxując na ulicy - wspomina dumna mama i dodaje, że zarobioną kwotę wydał na rybę, którą ugotował wspólnie z koleżanką.
Spodziewalibyście się takiej odpowiedzialności po Allanie?