Jessica Mercedes zdaje się nie mieć ostatnio szczęścia do ludzi. Najpierw w listopadzie zeszłego roku "pochwaliła" się na Instagramie wynajętą przez siebie ekipą budowlaną, która, według jej wersji, zniszczyła jej marmurową wannę. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.
Przypomnijmy: Koniec budowlanego dramatu Jessiki Mercedes! Blogerka pochwaliła się, jak urządziła nowe mieszkanie (FOTO)
Niespełna dwa miesiące później Jess musiała zmierzyć się z kolejną traumą. W trakcie świątecznego urlopu na gorącej wyspie Bali poznaniance wyrwano z rąk torebkę, uszczuplając ją tym samym o liczne kosztowności i paszport. Na całe szczęście uchował się zakleszczony w blogerskiej dłoni telefon, dzięki któremu 25-latka mogła relacjonować swoje zmagania z mało pomocnym konsulatem niemieckim, z którego pomocą starała się o tymczasowe dokumenty umożliwiające jej powrót do kraju.
Na tym nie skończyło się jednak pasmo nieszczęść. W ostatni czwartek Jess zaniepokoiła swoich fanów informując ich za pomocą Instagrama, że w trakcie pobytu w Los Angeles ktoś ukradł wynajęte przez nią auto. Co gorsza pojazd miał być dla Jessiki pomocą w ucieczce z niespełniającego jej wymagań wynajętego mieszkania, jak również znajdowały się w nim walizki z ubraniami od topowych projektantów.
Czy kiedykolwiek komuś skradziono auto w Stanach? Bo mi właśnie tak. Wychodzimy i auta nie ma. Kumacie to? Czekam tu jeszcze przed śmierdzącym Airbnb - relacjonowała zdarzenie na swoim profilu społecznościowym.
Prędko okazało się, że Jessica nie padła ofiarą przestępstwa, ale sama dopuściła się wykroczenia. Blogerka zaparkowała samochodem obok ukrytego w trawie hydrantu, co dało kalifornijskim funkcjonariuszom powód, aby odwieźć auto na policyjny parking, przy okazji wlepiając też Polce mandat na 300 dolarów.
Jestem szczęśliwa, bo zadzwoniłam na policję i okazało się, że odholowano nam auto, bo… zaparkowaliśmy przy tym hydrancie! A zapytaliśmy się właściciela, czy możemy tam zaparkować i powiedział, że tak. Jak się okazuje, nie możemy. Więc będziemy mieli misję poszukiwania auta odholowanego i pewnie jeszcze karę - uspokoiła fanów.
Czy następna podróż Jessiki, która z pewnością nadejdzie niebawem, upłynie już nieco spokojniej?