Edyta Górniak i Tomasz Mazurkiewicz odjeżdżają w objęciach spod sopockiego hotelu mercedesem za 350 tysięcy (ZDJĘCIA)
Nowy romans diwy rozkwita nad polskim morzem. Czy tym razem poszczęści jej się w miłości?
Od kilku dni media rozpisują się o nowym mężczyźnie, który pojawił się znienacka w życiu królowej polskiej estrady, Edyty Górniak. Przystojny Tomasz Mazurkiewicz jest byłym piłkarzem Arki Gdynia. Zdobywał także sportowe doświadczenie na boiskach Legii Warszawa, a także w duńskich drużynach ligowych. Dumny tata dwóch córek mieszka obecnie w Sopocie, gdzie dopiero co odbyło się huczne przyjęcie urodzinowe Allana, syna Edyty.
Zobacz: 15-LETNI (!) Allan Krupa PALI PAPIEROSY i całuje się z mamą na swojej imprezie urodzinowej (ZDJĘCIA)
Wszystko wskazuje na to, że nowy partner wokalistki wyjątkowo dobrze dogaduje się z 15-latkiem. Dzień po imprezie panowie spędzili wspólnie czas na strzelnicy. Jak wiemy Edyta niezwykle liczy się ze zdaniem swojego syna, więc dobre relacje Tomasza z Allanem z pewnością pomogą nowej relacji.
Strategia Mazurkiewicza zdaje się działać bez zarzutów. Piosenkarka i piłkarz mają się coraz bardziej ku sobie. Wskazują na to fotografie zrobione parze w ostatni czwartek, kiedy zakochani opuszczali jeden z sopockich hoteli. Przed schowaniem się do Mercedesa GLS 350d wartego 350 tysięcy złotych zakochani znaleźli moment na objęcia i czułe spojrzenia w oczy. Jak na amanta z prawdziwego zdarzenia przystało, Tomasz otworzył też Edycie drzwi do samochodu, zanim ta wygodnie usadowiła się na siedzeniu pasażera.
Trzymacie za nich kciuki?
Para zatrzymała się w jednym z sopockich hoteli, aby odpocząć po urodzinach syna Edyty. Na drugi dzień humory wyjątkowo im dopisywały.
O nowej miłości Edyty napisaliśmy jako pierwsi w czwartek, ale wszystko wskazuje na to, że relacja rozwijała się od dłuższego czasu.
Diwa znana jest ze swojej słabości do błyskotek. Tym razem wybór padł na pokaźne złote kolczyki i okulary przeciwsłoneczne z refleksem.
Królowa polskiej estrady nie może podróżować po kraju byle czym. Pojazdem Edyty okazał się być model mercedesa warty 350 tysięcy złotych.
Jak na prawdziwego sportowca przystało, Tomasz wykazał się refleksem, zauważając kryjącego się za rogiem fotografa. Obecność aparatów nie speszyła jednak piłkarza, który zdążył już chyba przywyknąć to bycia w centrum zainteresowania.
Przed udaniem się do samochodu piosenkarka pozwoliła sobie na odrobinę czułości pod adresem nowej miłości.