19-letnia Helena Englert pojawiła się w życiu taty, Jana Englerta, gdy dobiegał sześćdziesiątki. Jak większość późnych dzieci nie mogła narzekać na brak zainteresowania ze strony rodziców, a nawetpojawiły się podejrzenia, że jest za bardzo rozpieszczana.
Kiedy zamarzyła się jej kariera aktorska, mama, Beata Ścibakówna załatwiła jej rólkę w Układzie zamkniętym, w którym sama grała. Z czasem całą rodziną wkręcili się do serialu Diagnoza, w którym Helena zagrała… córkę swojego ojca. Czyli Oliwiera Krynickiego, granego przez Jana Englerta.
W międzyczasie rodzice fundowali jej drogie kursy aktorstwa w Hollywood i Londynie. Kiedy Helena zapragnęła studiować aktorstwo, to też oczywiście było jasne, że musi to być ekskluzywna zagraniczna uczelnia.
Jak ujawniła jej mama, dziewiętnastolatka wybrała Nowy Jork.
Helena właśnie została studentką szkoły teatralnej w jednym z najlepszych uniwersytetów na świecie - New York University Tisch School of the Arts - doniosła z dumą Beata Ścibakówna.
Czekacie na kolejne sukcesy Heleny?
