Można było się spodziewać, że nadchodząca trasa koncertowa reaktywowanego Spice Girls wygeneruje kolejne soczyste newsy na temat spicetek. Zwłaszcza że Mel B., jedna z członkiń zespołu, wyspecjalizowała się ostatnio w "robieniu" nagłówków tabloidom:
Wieść o romansie Melanie i Geri wywołała niemałe poruszenie wśród fanów. Podczas gdy zainteresowanie kobiecym ciałem obu pań nie było nigdy tajemnicą, wyznania Mel chyba nikt się nie spodziewał. Źródło brytyjskiego Daily Mail twierdzi, że duet faktycznie łączyło coś więcej niż muzyka:
Były sobie bardzo bliskie i nierozłączne. Były razem w każdym znaczeniu tego słowa. Były otwarte i chciały przekraczać granice - twierdzą znajomi spicetek.
Zamężna dziś Geri Horner w latach 90. udzieliła wywiadu, w którym mówiła:
_Nie mam nic przeciwko cyckom, ale to by było na tyle. Nie jestem lesbijką, tylko eksperymentowałam._
Brytyjski tabloid twierdzi, że wyznania Mel mogą zaszkodzić reaktywacji Spice Girls. Ciemnoskóra wokalistka ma powody, by być rozchwytywana - jej rozwód sporo ją kosztował, podczas gdy pozostałe członkinie grupy podobno zastanawiają się, po co w ogóle postanowiły wziąć udział w trasie.
Geri żałuje tej decyzji. Musi przecież opiekować się dzieckiem - twierdzi Daily Mail.
Myślicie, że skandal zaszkodzi czy pomoże powrotowi Spice Girls?