Izabela Janachowska zaczynała karierę medialną jako tancerka w Tańcu z Gwiazdami w parze z Radkiem Majdanem. Potem udało jej się wyjść za mąż za bogatego biznesmena. Następnie Iza zmieniła ścieżkę zawodową i postanowiła zostać ekspertką od ślubów. Niedawno pochwaliła się, że jej małżeństwo ze starszym o 27 lat Krzysztofem Jabłońskim weszło w nowy etap i wkrótce doczekają się pierwszego dziecka. Wiadomość o ciąży udawało jej się ukrywać przez kilka miesięcy.
Izabela prowadzi na YouTube kanał zatytułowany Wedding Dream. Niedawno zorganizowała tam panel pytań i odpowiedzi, podczas którego zastanawiała się m.in. jakie imię wybrać dla dziecka.
Teraz zorganizowała podobny panel, w trakcie którego postanowiła zdementować plotki na swój temat. Jeden z internautów zarzucił jej, że jest ze swoim mężem tylko "dla kasy". Izabela stanowczo zaprzeczyła.
Ludzie! Wydaje mi się, że pieniądze w życiu to nie wszystko. Ja miałam pracę zanim poznałam swojego męża. Udało mi się skończyć studia wyższe, mam fajne wykształcenie i nie potrzebowałam mężczyzny po to, żeby zapewniał mi wpływy na konto - przekonuje była tancerka.
Janachowska jest zdania, że pieniądze nie mogą zastąpić uczuć.
Najważniejsze jest dla mnie uczucie, które łączy mnie z konkretnym mężczyzną. Nie wyobrażam sobie, żeby pieniądze mogły zrekompensować brak uczucia. Nie ma takiej opcji - zarzeka się celebrytka.
Wierzycie, że status materialny męża-milionera nie miał dla Izy żadnego znaczenia?