Gdy wydawało się, że kolejna odsłona programu Agent Gwiazdy nie przyciągnie już tylu widzów przed telewizory, producenci zdecydowali się zadbać o wyjątkowo zróżnicowaną obsadę. Z pewnością do grona najbardziej barwnych postaci zaliczała się Edyta Górniak. Ta jednak, po zaledwie dwóch odcinkach, postanowiła dobrowolnie opuścić program.
Okazuje się, że uczestnicy radzą sobie bez diwy całkiem nieźle, bowiem w ostatnim odcinku atrakcji widzom zapewnił nieoczekiwany konflikt Violi Kołakowskiej i Kasi Wołejnio. Doszło nawet do tego, że ta druga opublikowała za pośrednictwem Instagrama SMS-y, w których była Tomasza Karolaka grozi żonie Hollywood skończeniem jej kariery.
Najnowszy odcinek Agenta zaczął się od dość niebezpiecznego i wymagającego zadania. Uczestnicy musieli zejść pod wodę bez tlenu i znaleźć znajdujące się tam litery. Viola, Angelika i Kasia od razu stwierdziły, że nie są w stanie wykonać zadania:
Boję się nurkowania - zdradziła Wołejnio.
Nie umiem oddychać w masce, duszę się - wyznała przerażona Kołakowska.
Większość mężczyzn zadeklarowała się, że podejmie się wodnej konkurencji, wahał się jedynie Misiek.
Z dużą ochotą do zadania podszedł Andrzej, dla którego było ono pierwszym bez Marioli, która w poprzednim odcinku pożegnała się z programem. Jak się okazuje, były pięściarz świetnie odnajduje się w programie bez stałej obecności żony:
Jak nie ma Marioli, Andrzej się na maksa odpala, jest mega zabawny - stwierdził Wiktor.
Andrzej jest "kumatym" gościem, nie potrzebuje wiecznej opieki Marioli - podsumował Andrzeja Rafał.
Misiek na wstępie zgubił płetwę i w rezultacie nie podszedł do konkurencji, co wytłumaczył brakiem formy spowodowanym... ciążą:
Od tego, jak byliśmy z Marcelą w ciąży, wszelkie sporty zawiesiłem na kołku - podsumował swoje umiejętności sportowe Koterski.
Jest tu kilka osób, które nie wykonują żadnych zadań - narzekała niezadowolona Marysia.
Niestety ostatecznie grupie nie udało się wykonać misji i nie zarobili żadnych pieniędzy.
Drugie zadanie wymagało podziału na trzy grupy. Jedna musiała policzyć igły w stogu siana, druga kury, a trzecia odmierzyć wodę.
Angelika znalazła się w grupie liczącej kury, co nie przypadło jej do gustu:
Jezu ja się boje kur! - Krzyczała instagramerka. Od dzieciństwa boje się ptaków i wszystkiego, co ma skrzydła.
Misiek, który również został przydzielony do zadania z kurami, zdecydował się zbudować zagrodę. Niestety przeszkadzała mu Kasia, której zachowanie wyprowadziło go z równowagi:
Ku*wa zabije Cię! Już miałem całą zagrodę! Przestań mi tu mieszać, zajmij się zaganianiem kurczaków! - nie szczędził słów wściekły Koterski.
Jezus! Zabiłbym tę "gamonicę"! - narzekał na Wołejnio.
Gdy okazało się, że poprawnie wykonali zadanie, Miśkowi znacznie poprawił się humor, jednak stwierdził, że to jego "ostatnie zadanie z babami".
Najwięcej zabawy zdawała się mieć grupa szukająca igły w stogu siana i najszybciej wykonała zadanie.
Jedynie trzeciej grupie zadanie nie wyszło i podali błędną liczbę litrów.
Przed trzecim zadaniem odbył się test. Był na tyle ważny, że wykonanie trzeciego z zadań było z nim powiązane. Uczestnicy musieli odpowiadać na pytania dotyczące programu i odkrywać tablice z imionami uczestników. Ci, którzy odpowiedzieli prawidłowo, mieli szansę kogoś uratować albo wygrać pieniądze, a Ci, którzy odpowiadali nieprawidłowo, mogli komuś zagrozić.
Angelika zdecydowała się postawić na pieniądze.
Chciałam dobrze w tym zadaniu, wzięłam pieniądze - tłumaczyła się Mucha.
To było bardzo niefajne - skomentowała zachowanie Littlemooonster Kasia.
Wiktor i Viola też zdecydowali się wziąć pieniądze.
Kasia miała nieodparte wrażenie, że nie ma wśród uczestników żadnego wsparcia. Dlatego też swoje pytanie odpowiedziała po prostu "nie pamiętam", co rozwścieczyło uczestników.
Zrobiłam to w sposób perfidny. Chciałam zrobić na złość. Nikomu nie ufam - powiedziała stanowczo Wołejnio.
Oprócz tego, zdradziła też, że żałuje, że w przeszłości trzech jokerów nie przekazała Rafałowi, tylko Damianowi. Niestety, jak na ironię, to tablicę z imieniem Rafała udało jej się odsłonić, tym samym zagrażając jego dalszemu udziałowi w programie.
Źle się z tym czułam. To była loteria - wyznała smutna żona Hollywood.
Miśkowi udało się uratować Violę, Violi Damiana, a Andrzejowi… siebie samego.
W rezultacie w eliminacjach nie musieli brać udziału: Viola, Damian, Andrzej i Michał.
Najbardziej bym chciała, żeby odpadła Kasia - stwierdziła szczerze skonfliktowana z żoną Hollywood Viola.
Większość osób miała negatywne nastawienie co do Wołejnio, jednakże Kasia nie odpadła z programu.
W tym odcinku, nieoczekiwanie z programem nie musiał pożegnać się żaden z uczestników.