Perypetie Łukasza Sędrowskiego z piątej edycji programu Rolnik szuka żony z zapartym tchem śledziła cała Polska. Rolnik ze Szczytna wykazał się niesamowitym sprytem i przez cały program mamił inne uczestniczki, by na koniec na oczach widzów oświadczyć się Agacie Rusak. Nic dziwnego, że walcząca o jego względy Paulina zarzuciła mu obłudę i hipokryzję. Po emisji programu internet zalały teorie spiskowe, według których rolnik i jego ostateczna wybranka mieli znać się od dawna.
Nic nie zapowiadało, że sielanka w związku operatywnego rolnika i cichej absolwentki Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego tak szybko się skończy. Agata jakiś czas temu miała szukać stancji blisko swojego rodzinnego domu, a niedawno skasowała wszystkie zdjęcia z instagramowego profilu. Zniknęły romantyczne fotografie z kolacji z rolnikiem, a w niepamięć poszły filozoficzno-miłosne opisy i inne dowody miłosnego uczucia. W mediach zaczęły pojawiać się plotki, że wielka miłość skończyła się szybciej, niż na dobre się zaczęła.
Pomysłowy rolnik jednak nie przejmuje się miłosnymi perturbacjami. Dumnie chwali się w mediach społecznościowych swoją metamorfozą, a 1 kwietnia udostępnił zdjęcie pozytywnych testów ciążowych. Agata nie omieszkała skomentować primaaprilisowego żartu:
_**Nie wiem komu mam gratulować... Bo na pewno nie mi.**_
Po zimnym komentarzu Rusak fani byli niemal pewni, że jej związek z Sędrowskim to już przeszłość. Agata najwyraźniej nie jest znudzona zamieszaniem wokół swojego życia prywatnego i kolejny raz dolała oliwy do ognia. Na swój Instagram dodała zdjęcie Jana Pawła II, które okrasiła jego rzekomymi słowami. Słów tych nigdy nie wypowiedział Ojciec Święty, a pochodzą one... z tekstu piosenki Krzysztofa Krawczyka:
Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń...