Zofia Zborowska, córka aktorskiej pary Marii Winiarskiej i Wiktora Zborowskiego, 17 maja będzie obchodziła 32. urodziny i ku rozpaczy rodziców, ciągle jest panną.
Do tej pory najbliższa decyzji o małzeństwie była za czasów związku z Mariuszem Łukomskim, właścicielem firmy odzieżowej Palto. Podobno rodzice mieli nadzieję, że skończy się ślubem, zwłaszcza że sami doskonale orientują się, że aktorstwo rzadko idzie w parze ze stabilizacją finansową i warto postarać się o dodatkowe zabezpieczenie w osobie zamożnego męża biznesmena.
Ostatecznie zamiast ślubu nastąpiło rozstanie, a jesienią zeszłego roku wyszło na jaw, że Zofia spotyka się z siatkarzem Andrzejem Wroną.
Tu sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana, bo już nie tylko rodzice podnoszą kwestię ślubu, ale i sam Wrona. Podobno chciałby jak najszybciej ożenić się z Zofią i postarać o wspólne dzieci. Ona zaś nie jest do końca przekonana do tego pomysłu.
Z kandydatem na zięcia całkowicie zgadzają się rodzice Zofii. O tym, że traktuje ich córkę poważnie, przekonali się, gdy troskliwie opiekował się nią po tym, jak doznała kontuzji nogi i miała problemy z poruszaniem się.
Jeśli chodzi o pomysł powiększenia rodziny to też kibicują Andrzejowi, bo marzą o wnukach. Wprawdzie mają dwie wnuczki, których mamą jest starsza córka Winiarskiej i Zborowskiego, ale ponieważ mieszka z rodziną w Brazylii, widują się niezbyt często.
Polubili Andrzeja i docenili jego pomoc. No i byliby radzi, gdyby za jakiś czas mogli bawić się na ich weselu – ujawnia informator tygodnika Rewia. Z drugiej strony znają dobrze swoje dziecko i wiedzą, że z tym ślubem może nie być tak łatwo. Zośka zawsze była buntowniczką, lubiła iść pod prąd…
_
_
