Kilka dni temu Doda opublikowała na swoim Instagramie informację dotyczącą rzekomych upodobań seksualnych jednego ze swoich byłych narzeczonych. Piosenkarka ogłosiła, że do sądu wpłynęło zdjęcie tej osoby w towarzystwie wibratora analnego.
Jak uprzedziła, na rozwiązanie pasjonującej zagadki, kto i po co fotografował jej byłego chłopaka w takiej sytuacji, można liczyć dopiero jesienią, bo wcześniej sąd nie zdąży się nią zająć.
Okazuje się, że być może nie trzeba będzie aż tak długo czekać.
Jako autorka zdjęcia zgłosiła się na ochotnika Rafalala. Najwyraźniej najsłynniejsza polska transseksualistka jest zdeterminowana nie dopuścić do tego, by jakikolwiek medialny seks analny odbywał się bez jej udziału.
Na taką okazję czekała aż cztery lata, czyli odkąd rozbiła związek Eweliny Lisowskiej z klawiszowcem zespołu Afromental. Zrobiła to wyjątkowo boleśnie, tuż po publikacji radosnego wywiadu Eweliny, w którym z entuzjazmem planowała wspólną przyszłość ze swoim nowym chłopakiem.
Rafalala ujawniła wtedy w Super Expressie, że muzyk wspólne zamieszkanie obiecał najpierw jej, bo zaczęli ze sobą sypiać na długo przed tym, gdy zaczął spotykać się z Eweliną. W tabloidzie zdradziła kulisy ich intymnego pożycia. Wyjaśniła przy okazji, że od dawna są z Bartkiem w poważnym związku, a Ewelina tylko im zawadza.
W sprawie byłego narzeczonego Dody też, oczywiście, wypowiada się na łamach ulubionej gazety. Zapewnia, że sypiała z nim za czasów jego związku z piosenkarką.
Tak, to było w tamtym okresie. Akurat byłam wtedy sama - wspomina. Nie szukałam też nikogo na stałe._**To było raczej w ramach relaksu i zabawy.**_ Zdjęcie zostało zrobione na jego prośbę. Może wysłał je komuś i nie dotrzymał dyskrecji…? Dla mnie był po pr_ostu miłą osobą, która dawała mi wyszukane prezenty i otaczała opieką, a ja wprowadzałam go w nowe obszary życia seksualnego._
_
_
