Trwa ładowanie...
Przejdź na

Daniel M. pojednał się z teściową. "Znajomi pisali do mnie głupie rzeczy, zwalali wszystko na Boguśkę"

0
Podziel się:

"Moją niespodzianką były przeprosiny dla teściowej, teścia i oczywiście mojej ukochanej Eweliny" - ogłasza. "Teraz już jesteśmy wszyscy razem, szczęśliwi".

Daniel M. pojednał się z teściową. "Znajomi pisali do mnie głupie rzeczy, zwalali wszystko na Boguśkę"

Znajomość Daniela M. z rodzicami Eweliny zaczęła się dość niefortunnie od brawurowej szarży młodego M. na rodzinną posiadłość w Russicicach. Daniel zajechał tam z fasonem, swoim białym porsche, późnym wieczorem w maju ubiegłego roku.

Ku jego rozczarowaniu, państwo G. próbowali uniemożliwić mu spotkanie z ich dziewiętnastoletnią córką, tłumacząc, że musi uczyć się do matury. Wprawiło to Daniela w tak kiepski humor, że trzeba było wezwać policję. Funkcjonariuszeznaleźli przy nim marihuanę, co nie przysporzyło mu sympatii w oczach przyszłych teściów. Na szczęście szybko wyszło na jaw, że Ewelina zdążyła zajść w ciążę ze swoim o dziesięć lat starszym chłopakiem, więc dawne niesnaski zeszły na dalszy plan w obliczu konieczności zachowania pozorów.

Niestety, małżeństwo szybko rozczarowało Daniela i winą za ten stan rzeczy postanowił obarczyć żonę i teściową.

Jak ujawnił na Instagramie, podejrzewa Ewelinę o to, że "złapała go na dziecko", a teściowa zmusiła do ślubu. Te przemyślenia wprawiły Daniela w tak ponury nastrój, że w przeddzień sylwestra wypędził swoją młodziutką ciężarną żonę na mróz. Oberwało się także sąsiadom, których młody M. pouczył, żeby trzymali języki za zębami, bo inaczej z nimi też się policzy.

Danuta Martyniuk wezwała policję, a przerażona Ewelina w obawie o życie swoje i nienarodzonego dziecka uciekła do rodzinnego domu na drugim końcu Polski. Córkę urodziła w szpitalu w Kole.

Relacje Daniela z teściami stały się w tym czasie tak napięte, że gdy pojechał do szpitala odwiedzić córkę orazżonę, którą przy okazji "częściowo przeprosił", wolał nocować w hotelu niż w domu teściów. Być może nawet go nie zaprosili, biorąc pod uwagę, co wtedyopowiadał w Internecie na temat teściowej.

Na dwa tygodnie przed Wielkanocą i zaplanowanymi na ten termin chrzcinami małej Laury, zdarzył się świąteczny cud. Daniel pojednał się nie tylko żoną, ale i z teściami i to nawet nie częściowo, tylko wygląda na to, że całkowicie. Oczywiście, jak to u Daniela, wszystko odbyło się na Instagramie.

Pozdrawiam z domu Eweliny. Moją niespodzianką były przeprosiny dla teściowej, teścia i oczywiście mojej ukochanej Eweliny - ogłosił na zamieszczonym w Internecie filmiku. Teraz już jesteśmy wszyscy razem, szczęśliwi i będzie wszystko dobrze. Myliłem się chyba w wielu sprawach. Moja teściowa z niczym aż tak bardzo nie mieszała. To po prostu ludzie, znajomi… pisali do mnie głupie rzeczy, zwalali wszystko na stronę Boguśki i mieszali mi w głowie.
W sumie najważniejsze, że Daniel M znów nie jest niczemu winien, tylko wszyscy się na niego uwzięli…

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)