Noonoouri to nowa konkurentka dla influencerek. Ma 150 cm wzrostu, tysiące fanów i... nie istnieje (ZDJĘCIA)
Kolejna "komputerowa influencerka" ma już na koncie kilkanaście całkiem realnych kampanii reklamowych dla znanych marek. Tak wygląda przyszłość świata mody?
Rozwoj mediów społecznościowych sprawił, że zdobycie popularności jest dzisiaj zdecydowanie łatwiejsze niż jeszcze parę lat temu. Rosnąca konkurencja na ciasnym rynku influencerek sprawia jednak, że aby naprawdę się wybić, trzeba się czymś wyróżnić. Niektórzy próbują zdobyć swoje pięć minut promując nietuzinkową urodę czy mało popularne kanony piękna, a inni - walcząc z dominującym wciąż w świecie mody ageismem i szowinizmem.
PRZYPOMNIJMY: 44-letnia Australijka twierdzi, że wygląda jak... starsza siostra swoich dorosłych dzieci! Rzeczywiście taka piękna? (ZDJĘCIA)
Okazuje się jednak, że influencerzy czują na karku oddech konkurencji nie tylko ze strony innych ludzi. Coraz częśćiej o kontrakty reklamowe muszą bowiem walczyć z gwiazdkami sieci, które... tak naprawdę nie istnieją. Wygenerowane za pomocą programów komputerowych celebrytki coraz śmielej poczyniają sobie w świecie mody, zdobywając angaże w prawdziwych kampaniach reklamowych, za które ich twórcy inkasują całkiem realne pieniądze.
Jedną z takich komputerowych celebrytek jest Noonoouri, wytwór Joerga Zubera, dyrektora kreatywnego agencji reklamowej Opium. Zuberg uważa swoje dzieło za "cyfrowe haute couture", a Noonoouri, choć nie istnieje naprawdę, "nosi" ubrania z najnowszych kolekcji największych domów mody. Influencerka, której konto na Instagrmaie śledzi już ponad 270 tysięcy fanów, ma też na koncie kilka kampanii reklamowych, m.in. dla Marca Jacobsa i Diora.
Zobaczcie, jak wygląda nowa gwiazda internetu. Tak wygląda przyszłość świata mody?
Choć Noonoouri to tylko wytwór wyobraźni szefa paryskiej agencji kreatywnej, to "cyforwa influencerka" coraz częściej pojawia się (a raczej jest komputeorwo doklejana) w otoczeniu całkiem prawdziwych gwiazd świata mody, z którymi "współpracuje". Top modelki powinny obawiać się takiej konkurentki?
O popularności wirtualnej szafiarki świadczyć może fakt, że publikacje na jej temat pojawiają się w jak najbardziej realnych publikacjach. Noonoouri ma już nawet na koncie parę okładek.
Choć sama Noonoouri nigdy z nich nie skorzysta, kampanie reklamowe, w których bierze udział, są płatne. Przekonuje Was taka "ambasadorka"?
Niewątpliwym plusem bycia "wirtualną influencerką" jest fakt, że rozmiary garderoby Noonoouri ogranicza tylko... wyobraźnia jej twórców. Nic dziwnego, że influencerka "nosi" najbardziej spektakularne kreacje z wybiegów.
O sile wirtualnych influencerów może świadczyć fakt, że o "spotkanie" z Noonoouri zabiegają największe tuzy branży. Chcielibyście mieć z nią selfie?
"Cyfrowa influencerka" ma już nawet na koncie kampanię dla domu mody Valentino, którego torebki reklamowała w sieci.
Twórcy Noonoouri mocno inspirują się światem popkultury. Ich "celebrytka" występowała już m.in. w strojach Lady Gagi i Kim Kardashian.