Odkąd w maju zeszłego roku Mikołaj Roznerski i Adriana Kalska potwierdzili, że są parą, mało kto wróżył sukces temu związkowi. Mikołaj nie dał się dotąd poznać jako mężczyzna szczególnie stały w uczuciach.
Od czasu związku z poznaną na planie M jak miłość Martą Juras, z którą ma ośmioletniego synka, zdążył zakochać się kolejno w Oldze Bołądź, Alicji Bachledzie-Curuś i Marcelinie Zawadzkiej zanim, znowu na planie telenoweli zauroczył się Adrianą.
Tym razem związek szybko stał się poważny. Już po pół roku zdecydowali się spędzić razem święta Bożego Narodzenia, a synek Mikołaja, który bardzo polubił Adrianę, wykorzystał ponoć tę okazję, by napomknąć tacie, że warto byłoby się może oświadczyć.
Mikołaj jednak uważa, że wspólne dziecko lepiej scementuje związek niż obrączka. Jak donosi Fakt, aktor marzy o córeczce i chciałby, żeby Adriana urodziła mu ją jak najszybciej.
Nie robi z tego tajemnicy - potwierdza znajomy Roznerskiego w rozmowie z tabloidem. Sam ma siostrę i wie, jak świetną sprawą jest rodzeństwo. Chciałby tego samego dla Antosia.
Podobno Mikołaj jest rozczarowany daleką od entuzjazmu postawą Kalskiej, która, jak się okazuje, nie chce rodzić na zawołanie.
Ada uważa, że ma trochę czasu, zanim zdecyduje się zostać mamą - wyjaśnia informator tabloidu. Teraz woli skupić się na pracy w "M jak miłość". O macierzyństwie wolałaby rozmawiać dopiero za jakieś 2, 3 lata.
_
_