W życiu Michała Wiśniewskiego dużo się ostatnio dzieje. Muzyk rozwodzi się z żoną, którą pozew zaskoczył niemal tak samo jak wieść o rozstaniu z Jarosławem Kretem, którą Beata Tadla usłyszała od mediów zamiast od samego zainteresowanego.
Złośliwi śmieją się, że być może jest to pewnego rodzaju klątwa Tańca z gwiazdami, bo Dominika kończąc udział w show jednocześnie kończyła swój związek.
Trudny czas dla Michała to jednak nie tylko kwestie stricte prywatne. Jak się okazuje piosenkarz wszedł na ścieżkę wojenną z pewnym tajemniczym "organizatorem z Zamościa", o którym póki co wiemy tylko tyle, że jest nadzwyczaj wulgarną osobą. Michał zapewnia jednak, że choć zaczął od "puenty", z czasem ujawni całość konfliktu.
Wokalista opublikował na Facebooku nagranie rozmowy telefonicznej z mężczyzną:
Moja święta cierpliwość też ma granice. Jestem zdeterminowany doprowadzić do koncertu w Zamościu. Spotkałem się z Michałem W., żeby zasugerować mu, żeby zmienił ekipę, która go w tym momencie prowadzi - słyszymy.
Dzwonię do pani Dagmary, która albo wpie*dala kluski, albo sobie coś ciapa. Zajmuję się ważnymi sprawami, a ona mi ciamka do słuchawki, no ku*wa mać! Ja płacę, to trochę kultury wymagam, do ch*ja pana. (...) Mogę z wami rozmawiać jak z ludźmi upośledzonymi, z zespołem Downa. Moje podku*wienie od półtora miesiąca sięga zenitu. Macie mnie w dupie. Ja ku*wa płacę, to ja wymagam.
Na razie Wiśniewski zapowiedział tylko, że konflikt z mężczyzną trafił już do policji i prokuratury:
_Na początku nas to śmieszyło, później zaczęliśmy się zastanawiać nad zdrowiem psychicznym nagranego a na samym końcu byliśmy zmuszeni zgłosić sprawę do prokuratury i na policję ... Zdradziłem puentę ale w kolejnych odsłonach pokażemy Wam dlaczego**. Człowiek oferował bilety na koncert w zamian za sex, groził rodzinie naszego tourmenagera a na samym końcu przyjechał pod mój dom**_ - pisze Michał pod nagraniem zatytułowanym Organizator z Zamościa cz. 1.
Jesteście zaciekawieni, o co tak naprawdę chodzi?