50 Cent w końcu pozbył się swojej królewskiej posiadłości w Connecticut! Próbował ją sprzedać od 12 lat... (ZDJĘCIA)
Dom, który kupił od Mike'a Tysona, ma 21 sypialni, 25 łazienek, kasyno i klub z rurami do striptizu. Chcielibyście tak mieszkać?
50 Cent karierę zrobił dzięki wizerunkowi macho, który na każdym kroku epatuje bogactwem. Niestety, w ciągu ostatnich lat wielokrotnie przekonywaliśmy się, że jego image miał bardzo niewiele wspólnego z rzeczywistością. Wystarczy przypomnieć, że raper w 2015 ogłosił bankructwo w związku z długami przekraczającymi 32 miliony dolarów i wyznał, że stosy gotówki na jego selfies były fałszywkami.
O tym, że 50 Cent sam nie do końca orientuje się w swoich finansach, świadczy historia jego królewskiej posiadłości w Connecticut. Raper kupił ją w 2003 roku od Mike'a Tysona i gdy tylko udało mu się dostosować ją do swoich potrzeb, wystawił ją na sprzedaż, wyceniając ją na 18,5 miliona dolarów. Jak przyznał, w trakcie następnych 12 lat "zapomniał o niej", podczas gdy jego agenci systematycznie spuszczali z ceny. Transakcja kilka dni temu w końcu doszła do skutku po 84-procentowej obniżce do niecałych 3 milionów dolarów. Szczęśliwy nabywca będzie miał do dyspozycji 21 sypialni, 25 łazienek, kasyno i nocny klub z rurami do striptizu oraz podobiznami 50 Centa na ścianach.
Zobaczcie zdjęcia. Rozumiecie, jak można "zapomnieć" o takim domu?
Część mieszkalna to, uwaga, ponad 4,5 tysiąca metrów kwadratowych.
W 2003 roku zapłacił za nią niewiele ponad 4 miliony dolarów.
Po gruntownym remoncie zażyczył sobie za nią ponad 18 milionów.
Podczas gdy raper walczył z bankructwem, jego agenci bezskutecznie próbowali pozbyć się królewskiej nieruchomości.
Dom został sprzedany bogatemu restauratorowi po 84-procentowej obniżce ceny.
...do tego 25 łazienek i widoczny na zdjęciu klub nocny z rurami do tańca.
Posiadłość jest też wyposażona w kryty i otwarty basen, siłownię i studio nagrań.
Wiele przestrzeni zostało spersonalizowanych wizerunkiem 50 Centa.