Na początku roku media obiegła wiadomość o rozstaniu Doroty Gardias z jej dotychczasowym partnerem, Krzysztofem Sawickim. Para niestety nękana była przez złodziei, którzy dwa razy włamali się i splądrowali ich domy. Trauma ostatecznie odcisnęła na związku tak poważne piętno, że nie było już czego ratować. Pozostało tylko ogłosić rozpad relacji.
Wygląda jednak na to, że strzała Amora już zdążyła ponownie trafić prosto w serce popularnej pogodynki. Jak donosi nasz informator, Gardias od jakiegoś czasu spotyka się z tajemniczym mężczyzną, z zawodu pilotem.
ZOBACZ: Dorota Gardias zabrała pięcioletnią córkę do manikiurzystki! Insta matki oburzone: "PRZESADA"
Co prawda celebrytka jeszcze nie przyznała się oficjalnie do uczucia, jakim darzy pana kapitana, jednak nie mogła się powstrzymać przed insynuowaniem nowej relacji na Instagramie.
Ten kwiat wiśni przyleciał do mnie prosto z Japonii, z Narity. Odleciałam - napisała pod fotografią z roślinką, którą opatrzyła hashtagami #love, #szczęśliwa, #S.
Nadmierną dyskrecją nie wykazali się również znajomi pogodynki, nie pozostawiający w sekcji komentarzy złudzeń co do stanu emocjonalnego Doroty.
Jak on to przewiózł? - czytamy.
Sama Gardias również nie szczególnie kryje się z uczuciami do przystojnego pilota. Na jego profilu na Instagramie pod każdym zdjęciem zostawia urocze serduszko. Oficjalnie jednak nie potwierdza, że łączy ją z nim szczególnie bliska więź:
Dorota Gardias aktualnie skupia się na nowych projektach zawodowych, w tym swojej nowej marce kosmetycznej. Nie komentujemy życia prywatnego. Ostatnie artykuły pojawiające się w mediach są insynuacjami dziennikarzy i nie były przez nas autoryzowane - mówi w rozmowie z Pudelkiem meneger pogodynki, Arkadiusz Krzywkowski.
Myślicie, że pan pilot wyląduje niedługo swoim boeingiem na warszawskich ściankach?
