Trwa ładowanie...
Przejdź na

Dramat Dody w pierwszą rocznicę ślubu. Zapłaciła za hotel w złym kraju! "Ja naprawdę nie wiem, jak to się stało, Emil" (FOTO)

0
Podziel się:

Współczujecie?

Dramat Dody w pierwszą rocznicę ślubu. Zapłaciła za hotel w złym kraju! "Ja naprawdę nie wiem, jak to się stało, Emil" (FOTO)

Dorota Rabczewska po kilku burzliwych związkach, które kończyły się rytualnym wyrzucanem ubrań na śmietnik albo w sądzie (albo jednym i drugim), nieoczekiwanie postanowiła ustatkować się u boku producenta filmowego Emila Stępnia, którego wcześniej konsekwentnie nazywała swoim przyjacielem.

Wokalistka wzięła ślub w absolutnej tajemnicy, a w dochowaniu sekretu z pewnością pomógł fakt, że zakochani powiedzieli sobie "tak" poza Polską. Wybór padł na miasteczko Marbella w Hiszpanii, do którego Doda ma szczególny sentyment. Szczegóły uroczystości i zdjęcia panny młodej w sukni w mediach zaczęły pojawiać się dopiero po fakcie.

Dorota od tamtego czasu wielokrotnie podkreślała, jak wiele w jej życiu zmieniło zamążpójście i ile spokoju w jej codzienne poczynania wnosi Emil. Z tego powodu postanowiła z okazji pierwszej rocznicy ślubu zabrać go w wyjątkowe miejsce.

Ponieważ Emil jest bardzo wierzącą osobą, zależało mi na tym, żeby być w Jerozolimie. Wszystko załatwiłam, bardzo się cieszyliśmy, że lecimy do Izraela, że pokażę mu wszystkie miejsca, które znam. Mało tego, powiedział, że pierwszy raz nie będzie leżał na plaży, tylko że będzie zwiedzał i już nie może się tego doczekać - zaczęła relację na Instagramie.

Niestety już po dotarciu na miejsce, a dokładnie w taksówce, która miała zawieźć małżonków do hotelu, rozegrał się dramat. Kierowca poinformował Dodę, że ośrodek, za który zapłaciła, znajduje się w... Jordanii.

Więc jesteśmy teraz, oprócz tego, że w du..e, po całej nocy szukania najbliższego hotelu w Izraelu, który będzie przy strefie granicznej z Jordanią, jesteśmy właśnie w hotelu i czekamy w kolejce. Ja naprawdę nie wiem, jak to się stało, Emil - relacjonowała.

Historia skończyła się szczęśliwie.

Po sześciu godzinach czekania na granicy udało nam się dotrzeć do miejca i faktycznie jest ono piękne, ale umieramy ze zmęczenia. Emil jest bardzo szczęśliwy, że wzięłam go w tę podróż życia. Ja też jetem bardzo zmęczona, dlatego przekładamy świętowanie rocznicy na jutro.

Na szczęście Doda szybko odzyskała dobry nastrój i uraczyła obserwujących jej profil kilkoma zdjęciami ze ślubu.

Współczujecie?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)