Informacja o zatrzymaniu Jarosława Bieniuka. wstrząsnęła polskimi mediami. Były piłkarz Lechii Gdańsk został oskarżony o popełnienie przestępstwa na tle seksualnym. Do zdarzenia miało dojść w nocy z piątku na sobotę w jednym z sopockich hoteli. Adwokat rzekomej ofiary twierdzi, że jego klientka została brutalnie zgwałcona. Prawniczka reprezentująca interesy zatrzymanego w rozmowie z mediami stwierdziła, że "oskarżenia nie są oparte na prawdzie" i zasugerowała, że ich postawienie może motywować próba wyłudzenia pieniędzy.
W środę sportowca przesłuchała prokuratura, po czym odprowadzono go do aresztu. Późnym wieczorem decyzją prokuratury został z niego zwolniony z poręczeniem majątkowym w wysokości 20 tysięcy złotych. Wobec sportowca został zastosowany dozór policyjny, otrzymał równiez zakaz kontaktowania się ze świadkami. Postawiono mu dwa zarzuty z art. 58 ustęp 1 Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
Przedstawiciele Bieniuka wysłali mediom jego oświadczenie, w którym piłkarz stwierdza, że nie dopuścił się stawianych mu przez rzekomą ofiarę czynów.
W związku z nieprawdziwymi zarzutami formułowanymi w moim kierunku w ostatnich dniach pragnę przekazać Państwu kilka słów wyjaśnienia.
Informacje pojawiające się w mediach na temat rzekomo zarzucanych mi czynów są szokujące, zarówno dla Państwa, jak i dla mnie. Oskarżenia te są nieprawdziwe i formułowane wyłącznie w celu osiągnięcia korzyści materialnych.
Pragnę podkreślić, że jestem niewinny, dlatego też niezwłocznie i dobrowolnie stawiłem się na posterunku policji. Od początku wyrażałem i w dalszym ciągu wyrażam swoją pełną gotowość do współpracy z wymiarem sprawiedliwości w celu jak najszybszego wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.
Niesłuszne oskarżenia formułowane pod moim adresem godzą bezpośrednio w moje dobre imię, jak i destrukcyjnie wpływają na dobro i kondycję psychiczną moich dzieci. Do zakończenia postępowania i finalnej decyzji sądu, zwracam się z prośbą do przedstawicieli mediów o wstrzymanie się od formułowania jednoznacznych ocen pod moim adresem oraz uszanowanie prawa członków mojej rodziny do prywatności w tym trudnym dla nas wszystkich okresie.
Proszę także Państwa – przedstawicieli mediów o używanie mojego pełnego imienia i nazwiska w przygotowywanych artykułach medialnych – bo tak właśnie należy postępować wobec osób niewinnych" – brzmi treść oświadczenia przesłanego do redakcji WP Kobieta przez osoby uprawnione do komunikacji z mediami w imieniu Jarosława Bieniuka.
_
_