Big Brother póki co nie wypromował żadnego potencjalnego celebryty, a przynajmniej próżno szukać takowych wśród uczestników będących już poza domem Wielkiego Brata. Jest jednak szansa, że losy bohaterów show staną się odrobinę ciekawsze, bo w domu zaczęło się "dziać".
Widzowie żyją m.in. "romansem" Oleha i Magdy Wójcik. Blondynka, która na co dzień mieszka w Wielkiej Brytanii, ewidentnie wpadła w oku przystojnemu młodzieńcowi, jednak stara się trzymać go na dystans. W życiu Oleha jest podobno dziewczyna, z którą łączy go skomplikowana relacja. Stefania, bo tak ma na imię, na co dzień mieszka w Niemczech. Oleh nie może o niej zapomnieć i po zakończeniu programu planował walczyć o miłość. Może się jednak okazać, że właśnie poznał nową...
20-latek nie potrafi ukryć zauroczenia koleżanką z programu. Zresztą niejednokrotnie powtarzał, że Magda bardzo mu się podoba. Podczas "aktorskiego tygodnia", do którego uczestnicy podeszli ze sporą ambicją, Oleh i Magda mieli odgrywać role kochanków. Riaszeńczewowi nie przychodziło to ze specjalną trudnością, a do Magdy przytulał się również po zakończeniu aktorskiego zadania.
Widać, że Magdzie też Oleh nie jest do końca obojętny. Ziarno niepewności zasiały jednak w jej sercu ostatnie nominacje, wskutek których otrzymała głos, o który - słusznie - podejrzewa Oleha. Podczas niedzielnego programu na żywo Małgorzata Ohme i Agnieszka Szulim spekulowały, że być może eliminacja Magdy ma być próbą odsunięcia od siebie pokusy, jaką dziewczyna niewątpliwie stanowi dla Ukraińca.
Oleh jest dwulicowy. Najpierw się klei, a potem nominuje. Wstrętny typ - piszą internauci. Fałszywiec i tyle - oceniają widzowie.
Jego bezkonfliktowość nie wynika z tego, że jest miły i uczynny, a z tego, że jest zwykłym cieniem - stwierdzają.