Odkąd Jordyn Woods wdała się w romans z partnerem Khloe, naraziła się na ostracyzm nie tylko ze strony Kardashianek, ale i swoich fanów i osobowości telewizyjnych. W powrocie do łask nie pomógł jej ani płacz, ani desperackie wołanie o przebaczenie podczas wywiadów. Teraz 21-latka postanowiła wzbudzić współczucie, opowiadając jak to jest być nękaną przez cały świat.
Była przyjaciółka Kylie Jenner w marcu tego roku twierdziła, że została niesłusznie oskarżona o romans z Tristanem Thompsonem. Jak sama mówiła był to tylko niewinny pocałunek, a winę za niego ponosił wypity tamtej nocy alkohol. Khloe jej nie uwierzyła i oskarżyła o kłamstwo oraz rozbicie rodziny.
Stosunki między siostrami a Woods są napięte. Kiedy podczas jednej z imprez na tegorocznej Coachelli pojawiła się Kendall Jenner, Jordyn postanowiła wyjść po angielsku, żeby przypadkiem nie doszło do żadnej interakcji.
Woods przed Wielkanocą wyjechała z matką do Nigerii. Zamiast odpocząć od całej afery, zdecydowała się opowiedzieć publicznie podczas zorganizowanego panelu o tym, w jaki sposób daje przykład siostrze i odkąd została oskarżona o romans z Thompsonem czuje się atakowana z każdej strony.
Moją młodszą siostrę nękano w szkole i chciałam jej pokazać, że ja byłam nękana przez cały świat. Po raz pierwszy zrozumiałam jak to jest być czarnoskórą kobietą. Jak nas nie szanują i nikt tak naprawdę nie zrozumie co czujemy, dopóki sam tego nie doświadczy – powiedziała.
Nawet jeśli wszyscy są przeciwko niej, Woods ewidentnie wciąż ma nadzieję, że uda jej się naprawić relacje z Kardashiankami. Przyłapana przez dziennikarza na lotnisku w Los Angeles przed wylotem do Nigerii i zapytana o swoje odczucia względem Kylie odpowiedziała:
Kocham wszystkich.
Kochamy Kylie – szybko dodała jej matka.
Myślicie, że Kardashianki wybaczą kiedyś Jordyn?