W poniedziałek media zelektryzowała wiadomość o rzekomej ciąży Katarzyny Warnke. Informację podał magazyn Show, według którego aktorka miała doczekać się radosnej nowiny po kilkumiesięcznych próbach poczęcia dziecka.
Pierwszą osobą, która miała dowiedzieć się o błogosławionym stanie Kasi, miał być Patryk Vega, z którym gwiazda przyjaźni się odkąd zaczęła grywać w jego filmach. Na potwierdzenie tych informacji magazyn przytoczył argument, że aktorka od pewnego czasu nie przyjmuje nowych propozycji zawodowych i unika kamer, aby w spokoju przeżywać ciążę.
Co ciekawe, informacje Show zdawała się potwierdzać sama Warnke, która zapowiedziała ponoć, że ma nadzieję, iż po urodzeniu dziecka nie wypadnie z aktorskiego "obiegu" i po powrocie z urlopu macierzyńskiego będzie dostawać nowe role.
Tymczasem osoba najbardziej zainteresowana tematem, czyli mąż Kasi - Piotr Stramowski, twierdzi, że nic nie wie o żadnej ciąży. W komentarzu na Instagramie napisał: "Dlaczego ja nic o tym nie wiem?". Warnke szybko zareagowała - również na Instagramie.
Nie udzielałam żadnego wywiadu. Te informacje są wyssane z palca - napisała oburzona.
Jednej z fanek odpisała też, że rewelacje podane przez Show to "kompletna bzdura". Swoją wersję potwierdziła w wiadomości wysłanej do redakcji WP Kobieta.
Nie ma czego komentować - stwierdziła krótko.
Wygląda na to, że plotki zdenerwowały Kasię i Piotra, bo nie jest tajemnicą, że od dawna starają się o dziecko. Przypomnijmy, że Warnke jest o dziesięć lat starsza od Stramowskiego i ma świadomość upływającego czasu, co przyznała w jednym z wywiadów.
Przygotowujemy się, zastanawiamy, chcielibyśmy. Jest coraz większy kłopot z zajściem w ciążę. Jestem w tym wieku, że muszę się na dziecko zdecydować szybko, a nie wiem, czy jest to możliwe - powiedziała.
Przypomnijmy: Warnke PLANUJE CIĄŻĘ: "Muszę zdecydować się szybko, ale nie wiem, czy jest to możliwe"
Myślicie, że plotki o ciąży faktycznie są "wyssane z palca", czy może Kasia przestraszyła się medialnego szumu i postanowiła wszystko odkręcić?