Trwa ładowanie...
Przejdź na

Były piłkarz reprezentacji Polski wierzy, że Bóg ocalił jego syna. "Wiedziałem, że cuda się zdarzają"

204
Podziel się:

Syn Marka Citko przeszedł trzy operacje na otwartym sercu, a sportowiec codziennie odmawiał napisaną przez siebie modlitwę.

Były piłkarz reprezentacji Polski wierzy, że Bóg ocalił jego syna. "Wiedziałem, że cuda się zdarzają"

Kiedy w eliminacjach do Mundialu w 1998 roku strzelił bramkę Anglikom na Wembley, stał się bohaterem milionów kibiców. Wielka kariera stanęła przed nim otworem. Mówiono nawet o transferze Marka Citki do zagranicznego klubu. Na przeszkodzie stanęły jednak kontuzje. Po jednej z nich przez półtora roku nie mógł wrócić do formy. Jednocześnie miał też problemy z hazardem. Trwonił pieniądze przy automatach, a żeby spłacić długi, musiał sprzedać auto, które dostał od rodziców w prezencie. Życiowe zakręty przetrwał, jak twierdzi, tylko dzięki wierze.

W wywiadzie udzielonym Dobremu Tygodniowi wyznał, że o swoich problemach powiedział przyjacielowi. Ten zaprosił go na spotkanie wspólnoty "Bóg, światło, życie". Niedługo potem sportowiec przeszedł duchową przemianę.

Powoli zacząłem rozumieć, że sytuacje dnia codziennego wymagają bożej postawy. Tradycyjne podejście do religii zamieniłem na żywą wiarę – powiedział.

Co prawda zagraniczne kontrakty przeszły mu koło nosa, ale wcale tego nie żałuje. Przyjął to, co dawał los z pokorą. W czasie rekonwalescencji poznał swoją obecną żonę, z którą jest już 20 lat.

Dzięki temu, że nie wyjechałem, podpisałem znacznie lepszy kontrakt, małżeński – przekonuje w wywiadzie.

Kiedy Agnieszka była z nim w drugiej ciąży, usłyszała, że dziecko ma poważną wadę rozwojową. Lekarze nie robili im nadziei i sugerowali aborcję, na co małżeństwo nie chciało się zgodzić.

Wiedziałem, że cuda się zdarzają, więc trzeba skupić się na modlitwie – mówi.

Citko napisał nawet własną modlitwę, którą odmawiał codziennie:

Ty, Panie, możesz wszystko, dla Ciebie, Boże, nie ma rzeczy niemożliwych. Okaż nam, Panie, Miłosierdzie i uczyń dla nas cud.

Syn Kondrad przeszedł trzy operacje na otwartym sercu, za które odpowiadał krakowski chirurg Edward Malec. Zabiegom towarzyszyła gorliwa modlitwa pary. Z tego powodu Marek jest przekonany, że chłopak niedługo skończy 16 lat tylko dzięki interwencji stwórcy.

Codziennie dziękuję Bogu za jego łaski: ocalenie syna Kondrata, zdrowie córek Weroniki i Oli, żony Agnieszki – powiedział.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(204)
gość
5 lata temu
kumam, rozumiem, ale mógłby też podziękować lekarzom...
Gość
5 lata temu
Może powinien raczej codziennie dziękować lekarzowi i zespołowi, który uratował jego syna.
Gość
5 lata temu
Bylam dzis nad morskim okiem (na pieszo) biedne konie woza cale wozy ludzi tam. Slawni obroncy zwierzat gdzie jestescie
gość
5 lata temu
a lekarze?
Gość
5 lata temu
brawo dla jego wiary i wytrwałości!!
Najnowsze komentarze (204)
Gość
5 lata temu
Brawo dla jego wiary. Ale jest tylko jedna łaska, którą zdobył dla nas Jezus Chrystus. Dlatego warto czytać Biblię. A uzdrowienie dziecka, to jest miłosierdzie Boże względem nas. Właśnie dzięki tej łasce.
Gośmnć
5 lata temu
To po co go operowali lekarze jeśli wierzy w cuda. Szkoda kasy podatników.
Gośćzolza
5 lata temu
rozumiem że Bóg go operowal?!
Gość
5 lata temu
Ale może jednak wy miernoty z pudła nie będziecie mu mówić komu powinien dziękować ? Skąd wiecie, że nie podziękował lekarzom??? Może za nich też się modli do dziś? I****i i pustaki bez zadnego wnętrza!
Gość
5 lata temu
Po co operacja i lekarze niech poprosi Boga żeby naprawił co zespół
Gość
5 lata temu
Przeczytajcie sobie biblijny dekalog (zwłaszcza przykazania od 7 do 10) i sprawdźcie czy się do niego stosujecie, a przede wszystkim czy stosują się do niego katecheci.
Gość
5 lata temu
Nieszczęścia chodzą po ludziach bardzo zależnie zarówno od nich samych jak "okoliczności przyrody", a całkiem niezależnie od żadnego Boga. Gdy człowiek się modli, to modli się zamiast myśleć, a wtedy o nieszczęście najłatwiej.
Gość
5 lata temu
To odważnie w dzisiejszych czasach przyznać się do Boga i świadczyć o Jego miłości i miłosierdziu , ale PanJezus powiedział mnie pr,eśladowali i was prześladować będą . Są tacy ludzie którzy zawsze będą krytykować vv
Gość
5 lata temu
To odważnie w dzisiejszych czasach przyznać się do Boga i świadczyć o Jego miłości i miłosierdziu , ale PanJezus powiedział mnie pr,eśladowali i was prześladować będą . Są tacy ludzie którzy zawsze będą krytykować vv
Gość
5 lata temu
Paranoik z Podlasia dotknięty łódzką kiłą
gość
5 lata temu
Nastepny koscielny i****a.
Gość
5 lata temu
Czemu komukolwiek przeszkadza w co inni wierzą?? Jeśli to mu pomaga zmagać się z problemami, to jego wybór . Jedni wierzą w cuda inni nie, a czy to coś zmienia ?? Czy on kogoś krzywdzi ??
gość
5 lata temu
Syn Kondrat, Kondrad. SUPER
Oli
5 lata temu
Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. On zawsze pomaga. Jest naszym najlepszym ojcem i przyjacielem. Modliwa to rozmowa z Nim jak z przyjacielem. Nie raz tego doświadczyłam. Jeśli Bóg zamyka drzwi to otwiera okno. Jezu Ufam Tobie!
...
Następna strona