Odkąd Andrzej Duda został prezydentem Polski, jego rodzina, a w szczególności żona Agata, jest pod lupą mediów. Duda sam zresztą zadbał o to, aby żona i córka ocieplały jego wizerunek w trakcie kampanii wyborczej i chętnie chwalił się faktem, że Kornhauser-Duda jest doświadczonym pedagogiem z długoletnią praktyką w zawodzie germanistki.
W obliczu ostatnich wydarzeń związanych ze strajkiem nauczycieli, prezydentowa stała się obiektem ataków, bowiem środowisko nauczycielskie, do którego jeszcze do niedawna należała, zarzuca jej hipokryzję. Byłe koleżanki i koledzy wystosowali nawet list otwarty, w którym wyrazili głębokie rozczarowanie jej bierną postawą.
Ostatnio prezydent gościł w programie Tak jest, emitowanym na antenie TVN24, gdzie ujawnił, że przed rozpoczęciem kariery w szkolnictwie pierwsza dama zajmowała się czymś zupełnie innym.
Żona zaczęła karierę zawodową od pracy w polskiej filii zagranicznej firmy. Była w niej jedynym pracownikiem. To znana europejska firma - ujawnił Duda.
Prezydent twierdzi, że doradzał żonie pozostanie na tej ścieżce zawodowej, ale uparła się, że woli być nauczycielką ze względu na rozmaite profity związane z tym zawodem.
Mówiłem jej, że to początek wielkiej kariery. Ale po roku pracy powiedziała, że chce iść do szkoły, nie odnajduje się w tej firmie, a nauczyciel ma profity, ma wolne wakacje, ferie - powiedział.
Duda sugeruje też, że jeśli ktoś decyduje się na bycie nauczycielem, to świadomie zgadza się na niskie zarobki w zamian za liczne korzyści.
Wiedzieliśmy, że te płace nauczycieli są relatywnie niskie. Ale mogliśmy sobie na to pozwolić, bo ja więcej zarabiałem. Zawsze mieliśmy świadomość, że ta płaca była niska. Aczkolwiek moja wypłata z uczelni była jeszcze niższa. Mogliśmy za to korzystać z profitów, które ma nauczyciel - podkreślił Duda.
Zgadzacie się z prezydentem, że "wolne wakacje i ferie" usprawiedliwiają niskie zarobki?
ZOBACZ TEŻ: Agata Kornhauser-Duda skrytykowała strajk nauczycieli? "Rząd nie ma pieniędzy na podwyżki"
