Czwarty rozwód Michała Wiśniewskiego zaskoczył wszystkich, w tym zwłaszcza jego żonę, która zupełnie nie spodziewała się, że ekscentryczny artysta szykował przed nią w tajemnicy od wielu miesięcy pozew.
Właściwie nie wiadomo, dlaczego muzyk uznał, że Dominika Tajner nie jest "tą jedyną", bo wcześniej ich małżeństwo uchodziło za bardzo udane. Córka Apoloniusza Tajnera w dodatku pomogła mężowi odbić się od dna i stworzyć szczęśliwy, normalny dom, jakiego nigdy nie miał. Najwyraźniej jednak przyzwyczajonego do życiowych zawirowań i życia na krawędzi Michała taka stabilizacja zaczęła z czasem uwierać.
Od momentu ogłoszenia rozwodu Dominika nadal pozytywnie wypowiadała się o Michale, co było miłym zaskoczeniem w porównaniu do jego poprzednich żon. Wyznała nawet, że bardzo go kocha i wcale nie chce się rozstawać. W tym czasie Michał zdążył już założyć konto na Tinderze, gdzie zaczął się rozglądać za nową miłością.
Zamiast kurczowo błagać Wiśnię o powrót, Dominika zajęła się sobą i zaczęła spędzać czas w towarzystwie innej porzuconej celebrytki, Justyny Żyły. Nieoczekiwanie na rodzinę Tajnerów spadł kolejny dramat. Syn Dominiki ciężko zachorował. Chłopak stracił przytomność i został przewieziony do jednego z warszawskich szpitali, gdzie trafił na OIOM. Maksymilian przez pewien czas przebywał w śpiączce, z której na szczęście udało się go wybudzić.
Ponoć tragedia ponownie zbliżyła Dominikę i Michała do siebie, bo muzyk traktował Maksa jak własnego syna i bardzo się przejął jego stanem zdrowia. Artysta nagrał nawet nową piosenkę, której tekst zdaje się nawiązywać do związku z Dominiką.
Czasami myślę o tym, co było i bardzo chciałbym coś Ci powiedzieć. Chciałbym przeprosić za tamte słowa i podziękować za to, że jesteś. Było, co było, nie cofa się czas. Dzisiaj wiem, ze prawdziwa miłość przydarza się raz. Tyle długich dni byłaś obok, z nikim nie jest tak, jak z Tobą - śpiewa w utworze Michał.
Na koniec czarno-białego teledysku pojawia się scenka aktorska.
Pustki w życiu niczym nie zastąpisz. Nie powstrzymasz mijającego czasu. Nie poczujesz się lepiej. Możesz jedynie zrobić coś bardziej wartościowego dla samego siebie, zamiast liczyć, że tym razem motylki w brzuchu nie pozdychają - zwraca się Wiśniewski do rozmówcy.
One zdychają zawsze. Żołądki są słabym miejscem do hodowli motyli - odpowiada mężczyzna.
Fanom bardzo spodobał się nowy utwór. W komentarzach piszą, że jest przejmujący i emocjonalny oraz wyrażają nadzieję, że może Michał przemyśli jeszcze sprawę i wróci do żony.
Myślicie, że jest na to szansa?