Trwa ładowanie...
Przejdź na

Życie Katarzyny W. nadal jest zagrożone. "Ma PRZE**BANE"

338
Podziel się:

Więźniarki z Lublińca, dokąd przeniesiono dzieciobójczynię, szybko zorientowały się, z kim mają do czynienia. "Strażnicy sprawdzają jej celę co dwie godziny".

Życie Katarzyny W. nadal jest zagrożone. "Ma PRZE**BANE"

W lipcu 2015 roku Sąd Najwyższy oddalił wniosek o kasację wyroku w sprawieKatarzyny W., podtrzymując tym samym wyroki sądów I instancji oraz Apelacyjnego skazujące zabójczynię półrocznej Madzi na 25 lat pozbawienia wolności.

Czyli, mimo wysiłków ambitnego obrońcy W., nikt nie uwierzył w to, że przyczyną śmierci dziewczynki był tajemniczy "laryngospazm"...

Zdecydowanie bardziej wiarygodne okazały się opinie biegłych, którzy zeznali w sądzie, że W., która uważała córkę na jedyną przeszkodę na drodze do wymarzonej kariery celebrytki, uderzyła nią o podłogę tak silnie, że dziecko zmarło. Następnie zakopała zwłoki w pobliskim parku i wszczęła alarm na całą Polskę, że ktoś jej wykradł dziecko z wózka podczas spaceru.

Dwa lata, które upłynęły od popełnienia zbrodni do wyroku skazującego, Katarzyna spędziła na warunkowym zwolnieniu, napawając się wymarzonym życiem celebrytki i "realizując swoje pasje" na okładce tabloidu.

Każdy, kto przeczytał w życiu choćby jeden kryminał, mógł przewidzieć, że dzieciobójczyni nie będzie miała w więzieniu lekko, bo skazani, którzy dopuścili się zbrodni, której ofiarą padło dziecko, z reguły są prześladowani przed współwięźniów.

Mimo że służby więzienne w zakładzie karnym w Krzywańcu, w obawie przed kłopotami dołożyły wszelkich starań, by ukryć tożsamość skazanej, więźniarki odkryły, kogo tam strażnicy ukrywają w pojedynczej celi i postanowiły wymierzyć jej sprawiedliwość własnoręcznie.

Służba więzienna, bez względu na osobiste opinie w tym względzie, ma obowiązek zagwarantować bezpieczeństwo wszystkim skazanym, jednak zakład w Krzywańcu uznał, że wyczerpał już swoje możliwości i poprosił o przeniesienie Waśniewskiej.

Skierowano ją do więzienia w Lublińcu, jednak tamtejszym więźniarkom wystarczyło zaledwie kilka dni, by zorientować się, z kim mają do czynienia.

W Lublińcu już ją rozkminiły - przyznaje informator Super Expressu. Dowiedziały się, skąd przyjechała i za co siedzi. Ma teraz prze**ane. Tak samo było w Krzywańcu. Ze strachu o własne życie poprosiła o pojedynczą celę. Obowiązuje tam szczególna procedura. Za dania strażnicy kontrolują takie cele co dwie godziny, a w nocy zapalają w nich światła co godzinę.

_

_

KOMENTARZE
(338)
Zaloguj się i zostań Championem Pudelka VIP
Pamiętaj, że po zalogowaniu nadal możesz
komentować ANONIMOWO 😎
Szansa na wyróżniony komentarz
Odznaka Championa
Kolorowy avatar
WYRÓŻNIONE
ddd
6 lat temu
Magda miałaby dzisiaj siedem lat, mam siostrzenicę w tym wieku
gość
6 lat temu
Magda na szczęście nie będzie bita całe życie, w Wysokich obcasach czytałam historię kobiety maltretowanej przez chorą psychicznie matkę, matka była z zawodu doktorem, a ojciec adwokatem, rodzice rozwiedzeni, sąd przyznał opiekę matce, tato czasami odwiedzał córkę, ale on tak założył nową rodzinę, uciekł jak tchórz, dziewczynka przeżywała piekło kilkanaście lat, pomogła jej nauczycielka, dzisiaj dziewczynka jest dorosłą kobietą , pomaga dzieciom na całym świecie, chodzi na terapię, bo sama cierpiała na depresję, dusiła w sobie wspomnienia, ale wybaczyła matce potworne dzieciństwo, bo wie ,że nienawiść zabija człowieka, nauczcie się tego samego
llll
6 lat temu
Bartek uciekł do Anglii, pracuje, ciekawe czy wróci do Polski, myślę ,że nie, nawet jak minie 100 lat ludzie zapomną, on nie chce dzieci, bo przypominałyby mu Magdę, myślę ,że jest winny ,że zostawiał samą córkę, razem z żoną byli psychicznie dziećmi, babcia mogłaby opiekować się córką, ale wiecznie, bo sama kiedyś będzie potrzebować pomocy
NAJNOWSZE KOMENTARZE (338)
gość
6 lat temu
Magda na szczęście nie będzie bita całe życie, w Wysokich obcasach czytałam historię kobiety maltretowanej przez chorą psychicznie matkę, matka była z zawodu doktorem, a ojciec adwokatem, rodzice rozwiedzeni, sąd przyznał opiekę matce, tato czasami odwiedzał córkę, ale on tak założył nową rodzinę, uciekł jak tchórz, dziewczynka przeżywała piekło kilkanaście lat, pomogła jej nauczycielka, dzisiaj dziewczynka jest dorosłą kobietą , pomaga dzieciom na całym świecie, chodzi na terapię, bo sama cierpiała na depresję, dusiła w sobie wspomnienia, ale wybaczyła matce potworne dzieciństwo, bo wie ,że nienawiść zabija człowieka, nauczcie się tego samego
llll
6 lat temu
Bartek uciekł do Anglii, pracuje, ciekawe czy wróci do Polski, myślę ,że nie, nawet jak minie 100 lat ludzie zapomną, on nie chce dzieci, bo przypominałyby mu Magdę, myślę ,że jest winny ,że zostawiał samą córkę, razem z żoną byli psychicznie dziećmi, babcia mogłaby opiekować się córką, ale wiecznie, bo sama kiedyś będzie potrzebować pomocy
ddd
6 lat temu
Magda miałaby dzisiaj siedem lat, mam siostrzenicę w tym wieku