Trwa ładowanie...
Przejdź na

Robert Śmigielski powołał Olbrychskich na świadków! "Przedstawię w sądzie CAŁĄ PRAWDĘ"

0
Podziel się:

Krystyna Demska-Olbrychska wezwanie do sądu powitała z niemałym entuzjazmem. "Weronika nieraz mówiła, jakim świetnym partnerem jest Robert". - wspomina w rozmowie z "Faktem".

Robert Śmigielski powołał Olbrychskich na świadków! "Przedstawię w sądzie CAŁĄ PRAWDĘ"

Toczący się w warszawskim sądzie proces z powództwa Roberta Śmigielskiego przeciwko Weronice Rosati o ustanowienie władzy rodzicielskiej nad małą Elizabeth do tej pory nie miewał słabszych momentów.

Już na pierwszej rozprawie doszło do awantury, podczas której Weronika zarzuciła byłemu partnerowi, że używał wobec niej przemocy i przypomniała, że zgodnie z wyrokiem amerykańskiego sądu ma zakaz zbliżania się do niej i do córki.

W odpowiedzi Śmigielski wyśmiał jej "światowe" aspiracje, przypominając brutalnie, że nie jest ona Amerykanką, chociaż całe życie marzyła, żeby być.

Kolejna rozprawa zapowiada się jeszcze ciekawiej, bo w sądzie obiecali stawić się przyjaciele Śmigielskiego, Daniel Olbrychski z żoną Krystyną Demską.

Nietrudno przewidzieć, co powiedzą, bo żona aktora jeszcze w grudniu dała do zrozumienia, co o tym wszystkim myśli.

Po świątecznym wywiadzie Weroniki dla magazynu Gala, w którym oskarżyła Śmigielskiego o to, że z premedytacją oszukał ją w kwestii liczby posiadanych dzieci, Demska-Olbrychska, która ma już za sobą pierwszą operację biodra, zamieściła na Facebooku wpis, w którym nazwała Weronikę "prymitywną, podłą kłamczuchą", która świetnie wiedziała, w jakiego rodzaju związek się pakuje, a teraz narzeka.

Miałam wrażenie, że bardzo świadomie wybrałaś Roberta na ojca Elizabeth. Przecież o wszystkim wiedziałaś - wypominała Weronice. On nie był dla Ciebie tajemniczym nieznajomym, który nic o sobie nie mówi. Znałaś jego najbliższych, wiedziałaś o jego życiu więcej, niż ktokolwiek inny. No i ciągle byłaś nim zafascynowana.

Weronika swoim zwyczajem odpowiedziała pozwem sądowym. Zanim jednak sprawa trafi na wokandę, Demska-Olbrychska, jako świadek Śmigielskiego w procesie o opiekę nad Elizabeth, będzie mogła opowiedzieć dokładnie, jak zapamiętała związek rodziców dziewczynki.

A pamięta go, jak wspomina w Fakcie, jako sielankę.

Weronika odwiedzała nas z naszym letnim domu, spędziliśmy ze sobą kilka dni - ujawnia Demska-Olbrychska. Chodziliśmy na wycieczki, leżeliśmy na słońcu. Przede wszystkim dużo rozmawialiśmy. Ona nieraz mówiła mi, jak świetnym partnerem jest Robert. Tęskniła za nim. Przedstawię w sądzie całą prawdę.

_

_

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)