Trwa ładowanie...
Przejdź na

Terlikowski komentuje film Sekielskiego: "Wskazanie winnego w postaci św. Jana Pawła II nadało filmowi WYDŹWIĘK PUBLICYSTYCZNY"

240
Podziel się:

Katolicki publicysta przyznał, że głośny dokument wart jest obejrzenia, podkreślając przy tym, że ukazane w nim historie mogą "zachwiać wiarą wielu". Ma rację?

Terlikowski komentuje film Sekielskiego: "Wskazanie winnego w postaci św. Jana Pawła II nadało filmowi WYDŹWIĘK PUBLICYSTYCZNY"

W sobotę 11 maja swoją premierę miał długo oczekiwany dokument Tomasza Sekielskiego, Tylko nie mów nikomu, poświęcony problemowi pedofilii w Kościele katolickim. Materiał zawierający relacje księży-pedofilów przyznających się do seksu z nieletnimi jest ponoć na tyle wstrząsający, że większość widzów obecnych na pokazie przedpremierowym nie była w stanie ukryć silnych emocji, płacząc i chowając twarz w dłoniach. Autorzy filmu zdecydowali się, aby ich dzieło zostało opublikowane w serwisie Youtube, gdzie od dwóch dni internauci mogą obejrzeć film za darmo.

Kolejną osobą publiczną, która zdecydowała się poświęcić dwie godziny na obejrzenie głośnego dokumentu i zabrać głos w sprawie jest znany katolicki publicysta, Tomasz Terlikowski. Były naczelny Frondy podzielił się swoimi refleksjami po filmie, publikując na Facebooku obszerny wpis, gdzie wypunktował elementy produkcji, które nie przypadły mu do gustu.

Obejrzałem film Sekielskiego do końca - zaczął Tomasz. Nie jest to proste doświadczenie. Te historie, choć tak różne, układają się w przerażający schemat. Głos ofiar to najmocniejszy element tego filmu. Głos, którego nie można, nie wolno nie usłyszeć. On brzmi w uszach na długo po obejrzeniu filmu. I pytania, których nie wolno nie zadawać: dlaczego broniono sprawców? Dlaczego nie rozliczono? Dlaczego przenoszono z parafii na parafię i z diecezji do diecezji? Dlaczego mimo wiedzy nie wyciągano konsekwencji? Gdzie była wówczas troska o wiernych? Kto za to odpowiada?

W dalszej części postu Terlikowski przyznaje, że oburzyło go "wskazanie winnego w postaci Jana Pawła II", co w jego mniemaniu nadało obrazowi "wydźwięk publicystyczny".

Ale jest też element, który ten film "psuje", nadaje mu niestety wydźwięk publicystyczny. To wskazanie winnego w postaci św. Jana Pawła II, to wywody prof. Stanisława Obirka. Owszem dość, jak na niego, ostrożne, umiarkowane, ale zupełnie niepotrzebnie upraszczające historię, nadające jej wymiar bieżącej publicystyki, odciągające od dramatu ofiar.

Nie, nie oznacza to, że z filmem nie trzeba się zmierzyć, że można go sobie odpuścić - przyznał Terlikowski. Nie można. A do tego trzeba mieć świadomość, że ten film może i zapewne uruchomi proces ujawniania kolejnych ofiar, kolejnych historii, kolejnych sprawców. I to nie będzie element "spisku przeciwko Kościołowi", ale normalny proces ujawniania trudnych historii, gdy ktoś zrobi to pierwszy. Owszem będzie to wykorzystywane do walki z Kościołem, ale powoływanie się wciąż na ten argument w niczym nie pomoże, bo akurat te sprawy trzeba rozliczyć, a nie zamykać się w oblężonej twierdzy.

Na koniec dziennikarz stwierdził, że ukazane w filmie historie mogą "zachwiać wiarą wielu", zaznaczając przy tym, że "kapłaństwo jest sakramentem, ale nie uświęca samo z siebie człowieka".

I jeszcze jedno. Ten film, a dokładnie te historie, które on przedstawia, to lekceważenie problemu, może zachwiać wiarą wielu. Odpowiedzią powinna być nie tylko modlitwa, ale także roztropna odpowiedź duszpasterska. Roztropna to znaczy nie pełna buty, pychy, samozadowolenia walka z neobolszewikami (bo ofiary nimi nie są), przywoływanie przeszłych powodów do chwały, ale… bycie blisko ludzi, empatia i przypomnienie, że ostatecznie tylko jeden pasterz jest dobry. Jezus Chrystus. Nikt inny nie dorasta do jego poziomu. Do Niego mamy przychodzić, Jemu oddawać swoje życie. Demitologizacja kapłaństwa, deklerykalizacja Kościoła; sprowadzenie kapłanów do normalnego poziomu to ważny element. Sakralizowanie przestępstwa ma często swoje źródła w zapomnieniu, że kapłaństwo jest sakramentem, ale nie uświęca samo z siebie człowieka, nie wynosi go ponad innych, a często niestety - nie ono samo, ale złe jego przeżywanie - w powiązaniu z klerykalizmem niszczy zwyczajne człowieczeństwo - zakończył.

Ma rację?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(240)
gość
5 lata temu
Kto podmienił Terlikowskiego?! Bo ten tu zupełnie z sensem mówi
gość
5 lata temu
Wreszcie powiedział coś sensownego.
ML
5 lata temu
Nie lubię go, ale wypowiedział się dość racjonalnie i słusznie w kwestii tego filmu.
Ludwiczek
5 lata temu
Fanatyków religijnych nie zabraknie. KAżdy będzie widział tylko "antyreligijność" , a nie gwałt na człowieku. To tylko świadczy o tych ludziach.
Gość
5 lata temu
A biskupi dalej tkwią w obłudzie i zakłamaniu
Najnowsze komentarze (240)
Gość
5 lata temu
Tu nie chodzi o zachwianie wiary. Trzeba poznać różnicę pomiędzy wiarą, a wymiarem instytucjonalnym Kościoła. To nie w księży wierzymy, choć są oni głównymi „przekaźnikami” nauk. Niektórzy z nich zachowują się karygodnie, wszczepiając w wiernych ziarno niepewności. Uznajemy ich przecież za autorytet, a oni lekceważą nasze zaufanie.
gość
5 lata temu
niestety ale musial wiedziec:(
Gość
5 lata temu
I co, możesz smucić się tylko jedna rzeczą na raz?
Gość
5 lata temu
Zaskoczyl mnie!!!!Myslalam ze bedzie uparcie bronil tych nietoperzy.
gość
5 lata temu
Czytaj ze zrozumieniem
gość
5 lata temu
Po tym panu nie spodziewałem się niczego rozsądnego a tu takie zaskoczenie.
gość
5 lata temu
Ja na wszystkich księży patrzę już od dawna jak na przestępców i pewnie nic już tego nie zmieni , nawet jak wszyscy ubiorą worki pokutne i na kolanach pójdą do Częstochowy .
Gość
5 lata temu
Mowi tak pod publiczke .mysli zupelnie inaczej.jego az skreca zeby cos palnac ale wie ze to sie nie oplaca zaklamany buraczek
gość
5 lata temu
Filmu boję się obejrzeć . Mój syn kiedyś chciał bardzo zostać ministrantem i został . Poszedł tylko raz i więcej nie chciał chodzić . Jak skończył szkołę podstawową nie chodził już na religię . Do kościoła nie chodzi do dziś .
Gość
5 lata temu
M9jej wiary nic nie zachwieje ja wierzę w Boga nie w księży
Gość
5 lata temu
Czego wystraszył się, że tak nagle zmienił poglądy ?
ewa
5 lata temu
Ciekawa jestem czy zdewociały Terlikowski, oglądał, film, krótka biografię , o Wojtyle, zaraz, po tym, jak został papieżem ??? Jest scena-- Kraków, dużo ludzi,dużo , księży, wszyscy sa przed kościołem. Między innymi Wojtyła ( chyba, jako kardynał ) Stał niespokojny, jakby kogoś oczekiwał----- nagle,z pośród ludzi , wyłania sie postać młodego księdza Dziwisza, głowa pełna loków--=biegnie coraz szybciej--- wreszcie rzuca, sie z rozpędu, na szyje WOJTYŁy, pocałunek !!!!!!i żyli, długo i szczęsliwie !!!!!!
gość
5 lata temu
wierze w Pana Boga w Jezusa i Maryje
gość
5 lata temu
zakonnice przygotowywaly dzieci do lozka " czlonkom zakonu". w polsce nie mowili dopiero teraz sie mowi
...
Następna strona