Od czasu, gdy Prawu i Sprawiedliwości udało się wygrać wybory, Kościół zdaje się znacznie pewniej mieszać w sfery życia obywateli, które kompletnie nie są z nim związane. Pod koniec marca media obiegła informacja o tym w jaki sposób jeden z księży postanowił wyrazić swój sprzeciw wobec twórczości J.K. Rowling. Duchowny zdecydował się publiczne spalić książki o Harrym Potterze. Co więcej, za "posągi bożków" uznał też m.in. afrykańskie maski i... zabawki Hello Kitty.
Okazuje się, że niektórzy upatrują "niebezpieczeństwa" nawet w koncertach pewnych artystów. Już we wrześniu minionego roku informowaliśmy o odwołaniu koncertu legendarnego zespołu Vader. Wówczas lider grupy - Piotr Wiwczarek nie wytrzymał i w pełnym oburzenia wpisie na Facebooku obwinił o wszystko rządzącą partię:
Właśnie się dowiedziałem, że wrocławskie PISiory odwołały nam koncert we Wrocławiu klasycznie stosując komunistyczne metody terroru przez osoby trzecie. Tym razem zagrożono wysłaniem Straży Pożarnej i zamknięciem klubu w ogóle. Są jeszcze w tym smutnym kraju ludzie, którzy popierają tych zdegenerowanych, rządnych władzy popaprańców? - pisał kilka miesięcy temu wściekły muzyk.
W czerwcu metalowy zespół miał być również gwiazdą odbywającego się w Chojnicach Festiwalu InterTony. Niestety, po interwencji lokalnej kurii biskupiej, a także władz miasta, zarówno występ Vader, jak i cały festiwal nie dojdą do skutku. O całym zdarzeniu rozżalona grupa poinformowała na Facebooku:
Z wielką przykrością informujemy o odwołaniu festiwalu InterTony Festiwal 2019, jaki miał odbyć się 15 czerwca w Chojnicach - zaczyna w obszernym wpisie grupa. Jak poinformował nas organizator imprezy parafialny oddział akcji katolickiej za pośrednictwem burmistrza i władz miasta nie zgodziła się na występ zespołu Vader, znajdując - ponoć - "materiały nawołujące do mowy nienawiści w repertuarze zespołu". Nam po prostu brak słów, by opisać taki sposób postępowania, jaki można porównać chyba tylko do czasów stalinowskich. Kościół w Polsce po raz kolejny pokazuje, w jaki sposób postrzega wolność i widzi grzech wszędzie, tylko nie w swoich własnych murach. Organizatorom festiwalu dziękujemy za lojalność i odwagę obywatelską! (władze miasta zasugerowały innego headliner'a imprezy, na co organizator się nie zgodził). Fanów oraz tych wszystkich, którzy chcieli nas obejrzeć w Chojnicach zapraszam pod koniec sierpnia do pobliskiego Szczecinka. Tam widać wiara nie jest jeszcze tak zaślepiona przez żądzę władzy i cenzurę. Do zobaczenia - możemy przeczytać na Facebooku.
Co ciekawe, organizatorami festiwalu byli zarówno polscy, jak i niemieccy oraz holenderscy wolontariusze, a hasło przewodnie całej imprezy brzmiało: Gramy przeciwko rasizmowi i dyskryminacji!
**_
_**
