Mimo niewątpliwych sukcesów zarówno Anny Lewandowskiej, jak i Roberta Lewandowskiego, wciąż nie brakuje krytyków, próbujących podważyć ich dokonania. Wysportowane małżeństwo od lat rozgrzewa wyobraźnię rodaków jak mało kto. Poza osiągnięciami sportowymi, Polacy są niezwykle zainteresowani ich życiem prywatnym, które starają się trzymać przez większość czasu w ścisłej tajemnicy. Na początku maja para świętowała drugie urodziny córeczki - Klary. Z tej okazji opublikowali na swoich profilach społecznościowych kilka skrzętnie wyselekcjonowanych zdjęć z imprezy urodzinowej pociechy.
Zobacz: Lewandowscy świętują urodziny Klary: "Dwa latka pięknego, bezwarunkowego szczęścia i miłości"
Ostatnio mieli kolejny powód do świętowania. Po sobotnim wygranym spotkaniu z Eintrachtem Frankfurt Robert, Ania i cała drużyna bawili się na kończącej sezon imprezie. Dla Bawarczyków to już 29. mistrzostwo w historii Niemiec, które jest rekordem Bundesligi, Lewandowski za to po raz kolejny wygrał klasyfikację strzelców Bundesligi.
W związku ze zwycięstwem piłkarz opublikował za pośrednictwem Instagrama filmik z weekendowej zabawy, na którym stojąc na scenie w towarzystwie kolegów z boiska i muzyków złapał za mikrofon i zaczął śpiewać. Sportowiec z zaangażowaniem godnym prawdziwego artysty wykonał utwór amerykańskiego rapera - Macklemore’a. Występem męża zachwycona była oczywiście Ania, która również udostępniła fragment nagrania i opatrzyła go podpisem: Lewy w swoim żywiole.
Wiedzieliście, że śpiew również jest pasją Lewandowskiego?