Choć Nataszy Urbańskiej bez wątpienia nie można zarzucić braku talentu i niepracowitości, z jakiegoś powodu nie potrafi przebić się do pierwszej ligi i musi zadowolić się statusem celebrytki salonowej. Już jakiś czas temu zdała sobie sprawę, że raczej jest dla niej za późno na świetlaną karierę w aktorstwie czy branży muzycznej, dlatego od kilku lat skupia się głównie na chodzeniu na ścianki i inne imprezy branżowe.
Pod koniec kwietnia żona Janusza Józefowicza przypomniała o sobie za pomocą wyjątkowo nietrafionej stylizacji. 41-latka wraz z innymi celebrytkami pojawiła się na pokazie Macieja Zienia w nietypowym połączeniu materiałów i fasonów. W wyniku czego mogliśmy oglądać majtki Nataszy.
W zeszły weekend Urbańska zdecydowała się na kolejny event. Tym razem zaszczyciła obecnością Festiwal Muzyki Filmowej w Krakowie, podczas którego zaprezentowała się w co najmniej trzech kreacjach. Co jak co, ale celebrytka doskonale wie, jak zwrócić na siebie uwagę fotoreporterów. Tego dnia Natasza postawiła m.in. na białą suknię z głębokim dekoltem projektu duetu Paprocki&Brzozowski. Natomiast na scenie pokazała się w sukniach, które z łatwością pozwalały na zobaczenie jej bielizny.
Ładnie się prezentowała?