Walka światowej sławy aktorek z upływającym stała stała się już inspiracją niejednego artykułu. Niestety takie są brutalne realia show biznesu. Kobiety nadal czują presję utrzymania młodego wyglądu, ponieważ grozi im w przeciwnym razie zapomnienie przez branżę filmową, bądź też ograniczenie dostępu do ciekawych i wymagających ról.
Na szczęście w mediach pojawia się coraz więcej przykładów aktorek, które swój wiek i doświadczenie traktują jako powód do dumy, a nie do wstydu. Wśród nich znajduje się niewątpliwie Andie MacDowell. Ikona lat 80. i 90. nadal znana jest ze swego naturalnego wyglądu, który nadal przyprawia niejedną dwudziestolatkę o napady zazdrości.
W ostatnią niedzielę poza wystąpieniem na czerwonym dywanie, MacDowell można było również podziwiać, gdy spacerowała po ulicach Cannes w asyście kilku ochroniarzy. Nie ma w tym jednak nic zaskakującego, biorąc pod uwagę jak szalenie niepraktyczną kreację aktorka wybrała na swoją małą przechadzkę. Długa do ziemi, biała suknia z różowym płaszczykiem stworzyły co prawda niezwykle elegancką kombinację, zafundowały jednak gwieździe niemałe kłopoty jeśli chodzi o swobodne przemieszczanie się. Podczas całej przeprawy aktorka musiała trzymać zakasaną suknię, aby przypadkiem nie ubrudzić szlachetnego materiału, choć i to okazało się być momentami niewystarczające.
Zobaczcie najnowsze zdjęcia Andie MacDowell z Festiwalu Filmowego w Cannes. Wygląda na 61 lat?