Wybory do Parlamentu Europejskiego zaskoczyły rekordową frekwencją. Według sondażu exit poll zagłosować poszło nieco ponad 40% Polaków. Przez cały dzień do pójścia do urn swoich fanów namawiali gwiazdy i celebryci, którzy w mediach społecznościowych chwalili się zdjęciami w drodze na głosowanie.
Nieoczekiwane problemy napotkała Kinga Rusin, która spotkała Zofię Klepacką. Sportsmenka podbiegła do dziennikarki z telefonem, oburzona faktem, że dziennikarka ośmieliła się, krzycząć w jej kierunku "wstyd", krytykować olimpijkę. Rusin odniosła się rzecz jasna do homofobicznych wpisów Klepackiej.
Gdy emocje opadły, Rusin zamieściła na Instagramie wpis, w którym jeszcze raz podkreśliła, że Klepacka powinna się wstydzić i absolutnie nie żałuje słów wypowiedzianych podczas starcia przed lokalem wyborczym. Do sprawy postanowił się odnieść dawny przyjaciel Zofii, a obecnie dziennikarz Dzień Dobry TVN i partner życiowy Pawła Rabieja, Michał Cessanis.
Kinga, gratuluję opanowania w starciu z Zofią Klepacką. Większego chamstwa dawno nie oglądałem. Nie wiem, co się stało z taką fajną otwartą na wszystko dziewczyną, jaką była Zośka - kiedyś przyjaciółka, a dziś... No właśnie, kim ty Zosiu się stałaś? To przerażające. Idźcie głosować w tych wyborach, żeby chamstwo powstrzymać! - napisał na swoim profilu na Facebooku dziennikarz.
Ma rację?
