Pod koniec kwietnia światowe media obiegła informacja o śmierci modela, który brał udział w Tygodniu Mody w Sao Paulo. 26-letni Tales Soares (a tak naprawdę Tales Cotta) zemdlał na wybiegu w trakcie pokazu marki Ocksa. Podjęto akcję ratunkową - niestety po przewiezieniu do szpitala, Brazylijczyk zmarł.
Przypomnijmy: 26-letni model zmarł po tym, jak zasłabł na wybiegu!
Natychmiast zaczęto spekulować, co było przyczyną tragedii. Menedżer modela, Rogerio Campaneli, ujawnił, że jego klient mógł mieć niewykrytą chorobę, jednak siostra Talesa zapewniła, że jej brat regularnie się badał i nigdy nie stwierdzono u niego problemów zdrowotnych. Przekonywała, że nie miał anoreksji, ani nie stosował używek. Prowadził zdrowy i aktywny tryb życia - dbał o właściwe odżywianie, uprawiał jogę i crossfit.
Reprezentująca Soaresa agencja BASE MGT wydała oświadczenie, w którym zapewniła, że model "zachowywał się wzorowo i nigdy nie skarżył się na jakiekolwiek problemy zdrowotne".
Utrzymywał zdrową dietę (był wegetarianinem), nie używał nielegalnych substancji i był w stanie w pełni uczestniczyć w pokazie mody - przekazano w komunikacie.
Kilka tygodni od tamtych wydarzeń znana jest już przyczyna zgonu 26-latka. Jak podaje The Sun, z raportu z autopsji sporządzonego przez Legal Medical Forensic Institute wynika, że model faktycznie cierpiał na wrodzoną wadę serca, o której prawdopodobnie nie wiedział. Doprowadziła ona do ostrego obrzęku płuc. Ustalono, że w chwili śmierci mężczyzna nie był pod wpływem środków odurzających.
Rodzina 26-latka jest pogrążona w żałobie.
Mój syn był złotym chłopcem. Będę za nim bardzo tęsknić - powiedziała dziennikarzom zrozpaczona matka, Heloisa Cotta.
Zobacz też: 14-letnia modelka ZMARŁA Z PRZEPRACOWANIA na chińskim Tygodniu Mody! "Mamo, jestem tak bardzo zmęczona"