Trwa ładowanie...
Przejdź na

Figurska tłumaczy, dlaczego nie jedzie do Brukseli. "To zemsta za moje wystąpienia publiczne"

0
Podziel się:

Dominika nie lubi, gdy wyborcy zarzucają jej hipokryzję. "To dotyczy mojego życia prywatnego sprzed wielu lat".

Figurska tłumaczy, dlaczego nie jedzie do Brukseli. "To zemsta za moje wystąpienia publiczne"

Dominika Figurska i jej mąż Michał Chorosiński 11 lat temu przeżyli poważny kryzys. Dominika wyprowadziła się wówczas z domu i zamieszkała z kochankiem, jednak po pewnym czasie postanowiła wrócić do męża. Potem znów poczuła się źle w małżeństwie i czmychnęła do kochanka, ale ponownie wróciła.

Następnie wyjechała z mężem na wakacje, jednak po powrocie doszła do wniosku, że jednak woli kochanka. W międzyczasie zaszła w ciążę. Na szczęście Chorosiński uznał dziecko i od tamtej pory są razem, zaś Dominika postanowiła zostać ekspertką od moralności i życia w zgodzie z katolickimi wartościami.

Aktorka nie ukrywa, że chętnie urodziłaby jeszcze kilkoro dzieci, bo, jak wyznała, czas między ciążami uważa za stracony, ale mąż jakoś nie podziela jej entuzjazmu. W tej sytuacji Dominika postanowiła poświęcić się karierze politycznej i przynajmniej dopilnować, żeby inne kobiety rodziły.

Rok temu startując z listy Prawa i Sprawiedliwości, uzyskała mandat radnej w wyborach do Sejmiku Województwa Mazowieckiego, a w tym roku szykowała się na przeprowadzkę do Brukseli, ale jakoś nie przekonała do siebie wyborców. Prezesa partii też chyba nie, bo przyznał jej dalekie, przedostatnie miejsce na liście wyborczej.

W rozmowie z Super Expressem Dominika żali się, że jej ambicjom politycznym zaszkodziły ataki ze strony nieżyczliwych ludzi, którzy, niesłusznie jej zdaniem, wytykali jej hipokryzję.

To przykre, tym bardziej, że dotyczą mojego życia prywatnego sprzed wielu lat - narzeka Figurska. Ale tak naprawdę są zemstą za moje wystąpienia publiczne przeciwko pornoskandalowi w jednym z polskich teatrów czy przeciw seksualizacji dzieci w szkołach. Przecież wszystko zaczęło się dzień po ogłoszeniu przeze mnie startu w wyborach. Rzeczywiście, wiele lat temu nasze małżeństwo było bliskie rozpadu. Dzięki temu zrozumieliśmy, że o małżeństwo i rodzinę trzeba walczyć. Najlepsze, co możemy dać naszym dzieciom to świadomość, że rodzice kochają siebie nawzajem. Trzeba być wojownikiem i to na co dzień.
Dominika to już nawet jest...

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)