Baron na randce z Wieniawą i jej mamą: sesja zdjęciowa z gofrem i pocałunki (ZDJĘCIA)
Myślicie, że teściowa jest tak zachwycona nowym zięciem, że spędza z nim każdą chwilę, czy aż tak mu nie ufa, że boi się z nim zostawić córkę?
Kiedy kilka miesięcy temu, jako pierwsi informowaliśmy o łączącym Barona i Julię Wieniawę uczuciu, mało kto wierzył w nasze doniesienia. Sami zainteresowani wypierali się prywatnej relacji i próbowali wyprzeć związek, zasłaniając się służbowymi obowiązkami. Choć niektórzy się nabrali na te zapewnienia, zakochani stosunkowo wcześnie stracili czujność. Opublikowali na swoich profilach na Instagramie zdjęcia, które nie pozostawiały złudzeń, że Julka i Alek są razem na wakacjach.
Jak już mleko się wylało, para zaczęła afiszować się z uczuciem i korzystać ze wszystkich przywilejów płynących z bycia razem. Ostatnio zadebiutowali na ściance polsatowskiego festiwalu muzycznego. Nie był to jedyny "pierwszy raz" Julii tego wieczora, bowiem miała ona szansę sprawdzić się w roli konferansjerki. Kilka godzin wcześniej paparazzi przyłapali Barona, Wieniawę i jej mamę na romantycznej randce na molo w Sopocie. Zakochani nie szczędzili sobie czułości, zajadali się goframi i robili sobie zdjęcia. Właściwie to wszyscy robili zdjęcia Julii. Przez cały czas Baronowi i Wieniawie towarzyszyła mama aktorki.
Zobaczcie, jak się bawili. Myślicie, że teściowa jest tak zachwycona nowym zięciem, że spędza z nim każdą chwilę, czy aż tak mu nie ufa, że boi się z nim zostawić córkę?
Zakochani postanowili kupić małe słodkości w pobliskiej budce.
Julia Wieniawa z trudem hamowała entuzjazm na widok łakocia.
Choć mama Julii nie skusiła się na deser, wyjadała owoce z gofra córki.
Julia z otwartą buzią i gofrem pozowała do zdjęć. Najpierw mamie, później Baronowi.
Po sesji zdjęciowej Julia mogła w końcu zacząć jeść ulubiony przysmak.
Kiedy Julia ubrudziła sobie dłonie, w jedzeniu gofra pomagał jej ukochany.
Przez cały czas towarzyszyła im mama Julki. Fajnie?