Tymon Tymański to nieco zapomniany muzyk znany głównie z zespołu Kury i Yugopolis, który od jakiegoś czasu desperacko próbuje przypomnieć o sobie w mediach. Być może liczył na to, że po udziale w programie Azja Express posypią się w jego kierunku nowe propozycje, ale najwyraźniej tak się nie stało, więc postanowił inaczej zwrócić na siebie uwagę.
Ostatnio udzielił wywiadu, w którym beztrosko wyznał, że zdarza mu się zdradzać żonę, bo jest "poliamorystą". Twierdził przy tym, że jego "wyluzowana" małżonka nie ma nic przeciwko temu.
Przypomnijmy: Tymon Tymański chwali żonę za wyrozumiałość: "Zdarza mi się wylądować w nie swoim łóżku"
Natychmiast po ukazaniu się wywiadu Maria Tymańska skomentowała słowa męża, mówiąc, że o jego "poliamorii" dowiedziała się dopiero z Faktu. W dodatku ujawniła, że od dawna nie są już razem i szykują się do rozwodu.
Do sprawy postanowiła odnieść się Blanka Lipińska, która wyrasta powoli na "naczelną ekspertkę" od seksu i kwestii damsko-męskich po tym, jak wydała książkę będącą "polską odpowiedzią" na 50 twarzy Greya. Pisarka jest oburzona wyskokami Tymańskiego.
Mnie co prawda nigdy nikt nie zdradził, ale raz w życiu miałam sytuację, że mężczyzna z którym byłam zaręczona romansował i toczył dwuznaczne konwersacje z dziewczyną z drugiego końca świata. Tego samego dnia dostał w pysk i się wyprowadziłam. Nie miało to w ogóle dla mnie znaczenia, że byliśmy zaręczeni i jesteśmy razem dwa lata. Jeżeli jedna kobieta mu w domu nie wystarczała i potrzebował bodźców w internecie, to po prostu to zakończyłam i nigdy więcej go nie widziałam na oczy. Duma, honor i godność myślę nie pozwoliłyby mi na tolerowanie zdrad - przekonje w rozmowie z Faktem.
Blanka uważa ponadto, że "zdrada psychiczna jest o wiele gorsza niż fizyczna".
Facet jak jest nawalony może pomylić łóżka i kobieta nawet się nie dowie. Można to nazwać "błędem w sztuce". Chociaż tego pewnie też bym nie wybaczyła. Powiedziałabym mu, że skoro nie umie pić, to żeby nie pił. A jeżeli ktoś trzyma mnie za rękę i myśli o innej kobiecie to jest już to najgorsze... i tu miałam na myśli niecenzuralne słowo, ale go nie powiem - kończy wypowiedź Lipińska.
Zgadzacie się z nią?