Jeszcze kilka lat temu pseudonim Charlize Mystery wymawiano jednym tchem razem z pozostałymi gigantkami modowej blogosfery - Jessiką Mercedes i Maffashion. Kariera Karoliny Glinieckiej zwolniła jednak po tym, jak w 2013 roku stała się bohaterką nagrania z nowojorskiego Fashion Weeku, w którym wykazała się dość powierzchowną (i niesłychanie zabawną) znajomością angielskiego.
Bolesna wpadka wizerunkowa nie zniechęciła jednak Charlize do Nowego Jorku. Karolina wybrała bowiem Wielkie Jabłko na lokalizację swojego ślubu, o którym poinformowała we wtorek na Instagramie.
If you can dream it, you can do it!!! Oficjalnie mogę Wam już przedstawić mojego męża. Jestem najszczęśliwszą osobą na ziemi, bo mam obok siebie moje dwie największe miłości - Adriana & New York - czytamy pod fotografią Karoliny.
Ślub może cieszyć blogerkę podwójnie. Od zaręczyn minęło aż 6 lat. Karolina długo czekała, aby starannie dobrać ślubną stylizację, którą oczaruje swoich obserwatorów.
Najwyraźniej gwiazdka nadal ma sentyment do angielskiego. Bowiem, jak na prawdziwą "American girl" przystało, cały tekst usiany był zapożyczeniami językowymi.
To najpiękniejszy American Dream jaki mogliśmy dobie wymarzyć. A ślub w NYC to tylko początek naszej pięknej przygody - odgraża się blogerka.
Gratulacje celebrytce złożyło już wielu znajomych z branży, w tym Macademian Girl, Ekskluzywny Menel oraz Anna Skura.
Czego chcielibyście "wishować" młodej parze?
