Czerwiec na Zachodzie to od wielu lat miesiąc poświęcony "gejowskiej dumie" i walce o równość dla społeczności LGBT+. Co roku najwięksi znani sprzymierzeńcy tego środowiska wyróżniani są na gali GLAAD Media Awards. W tym roku podczas eventu nagrodzono między innymi Madonnę, która jako druga osoba w historii otrzymała wyróżnienie The Advocate for Change. Piosenkarce wręczono nagrodę za "wybitne wsparcie i reprezentowanie społeczności LGBT".
Nic więc dziwnego, że w Polsce również od pewnego czasu w czerwcu przeprowadza się wiele najważniejszych akcji i kampanii, mających na celu zwrócenie uwagi na problemy gejów i lesbijek. Największym z takich wydarzeń jest bez wątpienia organizowana od 2005 roku w Warszawie Parada Równości, która z roku na rok staje się coraz głośniejszym wydarzeniem. Swoje wsparcie dla inicjatywy wyraża wiele znanych osób.
Niestety, czy to w Polsce, czy na świecie, wciąż znajdą się tacy, którzy są przeciwni takim obchodom. Straight Pride Parade to wydarzenie, które zorganizowało trzech heteroseksualnych mieszkańców Bostonu, którym nie podobają się marsze i imprezy na rzecz społeczności LGBT. Z tej okazji mężczyźni wybrali sobie nawet maskotkę, a twarzą całego eventu został… Brad Pitt. Jednakże, jak się szybko okazało, nie z własnej woli. Jak donosi TMZ, aktor ponoć niezwłocznie skontaktował się z organizatorami i zażądał zaprzestania wykorzystywania jego wizerunku. Zagroził, że jeżeli tego nie zrobią, podjęte zostaną odpowiednie kroki prawne.
Pomysł mężczyzn z Bostonu nie spodobał się również innemu amerykańskiemu aktorowi. Chris Evans, znany z roli Kapitana Ameryki w filmach Marvela, skrytykował wydarzenie, publikując na Twitterze ironiczny wpis:
Wow! Fajna inicjatywa chłopaki! Ale mam pomysł, może zamiast Straight Pride nazwijcie ją: Parada rozpaczliwie usiłujących pogrzebać własne gejowskie myśli poprzez bycie homofobem, bo nikt nie nauczył nas w dzieciństwie jak okazywać emocje? Co o tym myślicie? - czytamy na profilu aktora.