W ostatnim czasie głośno jest o Tymonie Tymańskim, bynajmniej nie za sprawą jego dokonań muzycznych, a dzięki kontrowersyjnemu wywiadowi, którego udzielił Faktowi.
Celebryta wyznał, że jest poliamorystą i "zdarza mu się wylądować w nie swoim łóżku". Do tego pochwalił się, że jego "wyluzowana" żona nie ma nic przeciwko temu.
Przypomnijmy: Tymon Tymański chwali żonę za wyrozumiałość: "Zdarza mi się wylądować w nie swoim łóżku"
Po ukazaniu się wywiadu głos zabrała Maria Tymańska, która ujawniła, że o wyskokach męża dowiedziała się dopiero z tabloidu i nigdy nie godziła się na zdrady. Ponadto poinformowała, że od jakiegoś czasu nie są już razem i szykują się do rozwodu.
Początkowo Tymański próbował jeszcze ratować twarz i przypodobać się żonie, twierdząc, że robił sobie jedynie niewinne żarty. Potem zmienił front i pochwalił się na Instagramie nową miłością.
Maria nie ukrywa, że jest jej ciężko. W poniedziałek pojawiła się w studio Dzień Dobry TVN, gdzie opowiedziała o tym, że w trudnych chwilach może liczyć na wsparcie przyjaciółek.
Spotkania z kobietami dają poczucie komfortu. Czasami, jak przegadamy pewne sprawy, to pojawia się luz i w pewnym momencie zaczyna się z tego żartować - powiedziała.
Tymańska przyznaje, że przeczuwała, że dojdzie do rozwodu.
Zanim się rozstałam, już czułam wsparcie od przyjaciółek. Wiedziałam, że jeżeli to się wydarzy, to one będą - dodała Maria.
