Trwa ładowanie...
Przejdź na

Wnuczka Millera została piosenkarką i wystąpi w "Tańcu z gwiazdami"! (TYLKO U NAS)

0
Podziel się:

Też nie możecie się doczekać?

Wnuczka Millera została piosenkarką i wystąpi w "Tańcu z gwiazdami"! (TYLKO U NAS)

Jedyna wnuczka byłego premiera, Leszka Millera, wychowanka prestiżowej angielsko-amerykańskiej World Hill Academy z czesnym wynoszącym 30 tysięcy złotych miesięcznie, "modelka alternatywna" z wyraźną słabością do tatuaży, swój debiut w show biznesie zawdzięcza dziadkowi, który dwa lata temu opublikował jej zdjęcie na Twitterze.

Od tamtej pory Monika radzi sobie coraz lepiej i już nie potrzebuje jego pomocy.
Jak ujawnia informator Super Expressu, została już uznana za pełnoprawną celebrytkę, czego potwierdzeniem jest zaproszenie do udziału w jesiennej edycji Tańca z gwiazdami.
Podobno Monika Miler nie zamierza zbyt długo się nad nią zastanawiać. Wprawdzie ostatnio planowała raczej śpiewać, ale z tańcem podobno też nie ma problemu.

Dostała propozycję uczestnictwa w tanecznym show i już na jesieni najpewniej zobaczymy ją na parkiecie - zapewnia źródło gazety. Leszek Miller na pewno będzie dumny z wnuczki. Monika świetnie się porusza, na pewno będzie jedną z pretendentek do wygranej.

Udział Moniki w jesiennej edycji potwierdza również informator Pudelka.

Monice Miller chyba już skonczyły się pomysły na siebie - ujawnia nasze źródło Nie tylko idzie do "Tańca z gwiazdami", ale zaczyna też śpiewać. Nagrała już pierwszy singiel i właśnie trwają prace nad teledyskiem. Monika liczy, że tym razem zaskoczy w muzyce, skoro nie poszło jej najlepiej w modelingu. Wysyła maile do firm odzieżowych z prośbą o ubrania do klipu. Ma nadzieje, że teraz zostanie gwiazdą i nie będzie już tylko wnuczką swojego dziadka.

Były premier skomentował plany Moniki w programie Tłit:

Nic nie widziałem, ale zaraz do niej zadzwonię. Jako dziecko świetnie sobie radziła. Jest wysportowana, w świetnej kondycji - jak zatańczy to z sukcesem. Ani razu z nią nie tańczyłem, tylko jako z małą dziewczynką, ale to się nie liczy. Będę kibicował, oczywiście - zapewnia Leszek Miller.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)