Dominika Zasiewska przyzwyczaiła nas już do tego, że nie bierze jeńców, jeśli chodzi o ujawnianie skandali z życia prywatnego. Celebrytka tak bardzo zaangażowała się w telenowelę z udziałem Krzysztofa Rutkowskiego, że wiele osób zapomniało, iż kilka lat wcześniej była po prostu Wodzianką, która wypromował Kuba Wojewódzki.
Zasiewska w wywiadzie z nami zapewniała, że zamierza zmienić swoje zycie, rozkręcić własny biznes i zapomnieć o sprawie, którą nagłośniła nie tylko po to, by utrzeć nosa Rutkowskiemu, ale też po to, aby przestrzec inne kobiety.
Wygląda na to, że Dominice nie udało się odbić od sytuacji, w której się znalazła, a wręcz pogorszył się jej stan emocjonalny. Wodzianka na Instagramie zdecydowała się ujawnić szokujące fakty z przeszłości.
Jestem w szóstym miesiącu zagrożonej ciąży. Szczęśliwa jak cholera jasna, bo Piotrek wrócił. Oczywiście naćpany, pijany, prosto od Renaty - ujawnia kulisy swojej relacji z byłym partnerem. Swojej wieloletniej kochanki i wspólniczki w wyłudzaniu zwrotu VAT-u z firmy @orlexinvest. Przez 10 lat miał żonę i kochankę. Menopauza wiedziała o tym, że jest zameldowany i mieszka z inną kobietą i Renatka-psychopatka o tym wiedziała, ale chyba im było dobrze w takiej komitywie. W ciąży miałam tak silną nerwicę, że kiedy Piotrek zostawił mnie w dzień przed wigilią, w ciąży, przerażoną, samotną, nie mogłam zasnąć przez 12 dni. Tak. 12. Ukrywałam to, jak tylko mogłam, ale podcięłam sobie żyły. Nie chciałam żyć. Teraz na pewno nie mam żadnych myśli samobójczych, ale jedyne co mi zostało to mój mały Gucio. I dla niego jestem gotowa na wszystko - pisze Wodzianka.
To początek kolejnego gigantycznego skandalu?