Trwa ładowanie...
Przejdź na

Wodzianka pokazała nagranie, na którym ojciec jej dziecka WCIĄGA BIAŁY PROSZEK. "W kokainowym widzie postanowił zabrać mi dziecko. TO DOPIERO POCZĄTEK"

0
Podziel się:

"Złamał mi nos cztery miesiące po tym, jak zaczęliśmy się spotykać. Wyrzucił mnie z domu na mróz". Dominika pokazała fanom, jak wyglądała po pobiciu. Zapewnia, że ujawnia szokujące treści, bo walczy o syna.

Wodzianka pokazała nagranie, na którym ojciec jej dziecka WCIĄGA BIAŁY PROSZEK. "W kokainowym widzie postanowił zabrać mi dziecko. TO DOPIERO POCZĄTEK"

Trzeba przyznać, że start Dominiki Zasiewskiej w show biznesie był doskonałą opcją dla dziewczyny, która nie do końca wiedziała, jak zabłysnąć, ale miała marzenie o zostaniu celebrytką. Rola Wodzianki, jaka przypadła jej w udziale, dała jej rozgłos i szansę na sławę. Brutalny świat show biznesu z czasem postanowił wyprzeć Dominikę, lecz ta nie poddawała się i szukała sposobu, by na nowo zaistnieć.

W minionym roku Wodzianka zaskoczyła wszystkich wyznaniem dotyczącym romansu z Krzysztofem Rutkowskim. Choć ostatecznie zwierzenia te nie rozbiły związku detektywa z Mają Plich, Dominice udało się nieźle namieszać.

W najnowszych postach na Instagramie Dominika oznaczyła nas i inne media, by błyskawicznie nagłośnić szokujące nagranie. Wideo, na którym ojciec jej dziecka wyglądający na mocno odurzonego zażywa biały proszek zniknęło już z sieci. Zasiewska opatrzyła je następującym, mrożącym krew w żyłach opisem:

Kokaina? Norma w Trójmieście. Zdrady? Każdy z kolegów mojego ex ma przynajmniej po 2 baby na stałe. To jest ojciec dziecka. (...) Piotrek złamał mi nos cztery miesiące po tym, jak zaczęliśmy się spotykać. Na pięć wigilii Gucia był na jednej. Od samego początku zdradzał mnie, kłamał, bił, wyrzucił z domu w piżamie na dwór, kiedy było - 7 stopni - zdradza Dominika.

Na potwierdzenie tego, że była ofiarą przemocy domowej, celebrytka wrzuciła do sieci swoje zdjęcie z krwawiącym nosem.

Nie wiem, co napisać pod tym zdjęciem. Po prostu dostałam w twarz z pięści - wyznała.

Kokainę zażywa średnio 2-3 razy w tygodniu. Ma swoją normę ustaloną na poziomie 2 gramów na wieczór. Bierze ją w ryczałcie (tak, da się tak). Płaci raz na miesiąc. W swoim kokainowym widzie postanowił zabrać mi dziecko i wychowywać z byłą żoną, z którą nie chciał wychowywać ich dziecka.
(...) Jest mi przykro i boję się tego, co będzie, ale chcąc nie chcąc właśnie zostaję bohaterką kolejnego skandalu i niestety jest to dopiero początek. Gdybym miała jakiekolwiek szanse, by rozwiązać problem inaczej, nigdy bym tego nie zrobiła - tłumaczy Zasiewska sugerując, że ujawnia szokujące w fakty w ramach walki o syna.

U nas w domu, o którym udawałam, że jest idealnym domem, regularnie bywała policja. Bywała też policja z urzędem skarbowo - celnym o szóstej rano na rewizji. Szczycił się, że nie jest głupi i nic na niego nie znajdą - dodaje Dominika.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)