Codzienna rywalizacja w świecie show biznesu między celebrytami, gwiazdami i artystami potrafi być dla słabszych psychicznie osób nie do zniesienia. W czasach, gdy każdy może zostać sławny bez względu na talent (lub jego brak), wyścig trwa w najlepsze.
Braku talentu nie można zarzucić Annie Karwan - zdolnej wokalistce, która od lat działa w branży muzycznej. Karwan nigdy nie przebiła się jednak do mainstreamu na tyle skutecznie, by zyskać status gwiazdy. Mimo to piosenkarka ma wielu fanów, a podczas tegorocznego festiwalu w Opolu odniosła sukces.
Dobry występ Karwan odbił się szerokim echem w związku z jej "konfliktem" z Lidią Kopanią - piosenkarka i celebrytka obraziła Anię kilka dni wcześniej, stosując wulgarny język.
Przypomnijmy: Lidia Kopania KPI z udziału Ani Karwan w Opolu: "Ania K*rwan, brawo TVP" (TYLKO U NAS)
Jak można było przewidzieć, Kopania została potępiona za słowa, których użyła wobec koleżanki z estrady. Nieco mniej oczywista jest odpowiedź Karwan.
Przemodliłam tę sytuację. Wysyłam pani Lidii ogrom wsparcia. Jeżeli ma kłopoty i jest nieszczęśliwa, to powinniśmy wyciągnąć do niej rękę, a nie zajeżdżać jej. Proszę media, żeby dać jej spokój. (...) Jest mi jej po prostu szkoda - mówi w rozmowie z portalem Red Carpet.
Inne celebrytki powinny uczyć się od Ani sposobu reagowania na hejt?
