Nad związkiem Mikołaja Roznerskiego i Adriany Kalskiej zawisły czarne chmury. 35-latek podobno chciał namówić swoją ukochaną na dziecko, a po jej odmowie zacząć szukać nowej miłości przez Internet. Aktor, który dał się poznać jako mężczyzna niezbyt stały w uczuciach, uważał, że założenie rodziny scementuje jego związek z 33-latką. Podobna taktyka niestety nie sprawdziła się w przypadku jego relacji z Martą Juras, która urodziła mu syna Antosia. Po zakończeniu związku z matką swojego dziecka zakochał się w kolejno: Oldze Bołądź, Alicji Bachledzie-Curuś i Marcelinie Zawadzkiej. Rok temu w jego życiu uczuciowym pojawiła się Kalska, która miała podać mu pomocną dłoń w momencie, gdy był na "emocjonalnym dnie".
Przesłanki o ich rozstaniu pojawiły się na początku maja, a plotki miały zdementować zdjęcia, na których Mikołaj czuje obejmuje Adrianę podczas wypadu do centrum handlowego. Na burgery zabrali także synka Mikołaja, Antosia.
Okazuje się, że Kalska i Roznerski faktycznie wciąż są w związku i przygotowują się do wspólnego występu w sztuce "Piękna Lucynda" w Teatrze 6. piętro. W wywiadzie udzielonym w DD TVN promowali nowy spektakl, a przy okazji, między słowami, ostatecznie zaprzeczyli plotkom o rozstaniu:
Jedziemy na plan na 5 rano, pijemy razem kawę w samochodzie. Zaczynamy razem dzień, to jest bardzo miłe. Mamy też wypracowany wspólny język. Nie tracimy czasu na dopasowywanie się.
Dziennikarka prowadząca rozmowę zastanawiała się nad tym, w jaki sposób Klaska i Roznerski godzą życie zawodowe z prywatnym:
Życie prywatne zostawiamy w domu, a tu jest praca. Nie kłócimy się na próbach. Schodząc z planu zdejmujemy buty sceniczne i wchodzimy do naszego domu na czysto i staramy się żyć takim normalnym życiem.