Nie da się ukryć, że organizatorzy gali FAME MMA trafili na żyłę złota. O ile na samym początku walki youtuberów w oktagonie nie spotkały się szczególnym zainteresowaniem, wszystko zmieniło się, gdy znany z Warsaw Shore Wojciech Gola zaangażował do trzeciej edycji widowiska znaną "patoinfluencerkę", Martę Linkiewicz. Od tej pory event cieszy się wielką popularnością, co przekłada się na gigantyczne zarobki zarówno dla walczących, jak i realizatorów.
Żeby podtrzymać "hype" zbudowany dzięki pojedynkom takich "gwiazd" jak Linkimaster, Esmeralda Godlewska, Lil Masti czy Trybson, Gola i jego ekipa musieli znaleźć kolejne znane (przynajmniej w pewnych kręgach) nazwiska, które znów zapewnią im rozgłos i wielki zysk. Wybór padł na Lorda Kruszwila i Mini Majka.
Tego pierwszego możecie znać z jego szkodliwego społecznie kanału na YouTube, na którym 18-letni Marek Kruszel (bo tak brzmi jego prawdziwe imię i nazwisko) zamieszcza filmiki, na których pokazuje jak podciera się banknotami, topi telefon w whisky czy pali świeżaki.
Mierzący 130 cm wzrostu Mini Majk cierpi na schorzenie zwane achondroplazją, czyli wrodzoną wadą prowadzącą do nieprawidłowego kostnienia śródchrzęstnego. Podobnie jak jego przeciwnik, 24-latek podbija sieć kontrowersyjnymi nagraniami, które zapewniły mu już 500 tysięcy subskrypcji.
Co ciekawe, Kruszwil wspaniałomyślnie zgodził się na udział w walce pod warunkiem, że organizatorzy przekażą 50 tysięcy złotych oraz część jego gaży na cel charytatywny.
Będziecie oglądać?
Zobacz też: Nowe DNO polskiego YouTube'a. Dzieciaki CAŁUJĄ ŚMIETNIK. Nagroda to 10 tysięcy złotych...