W ostatnim czasie dyskusja na temat równouprawnienia osób homoseksualnych mocno przybrała na sile. Środowisko LGBT coraz śmielej akcentuje swoją obecność, a wiele osób publicznych jawnie okazuje gejom i lesbijkom wsparcie.
Przypomnijmy: Gwiazdy wspierają Paradę Równości: Maja Ostaszewska, Anja Rubik, Jessica Mercedes, Julia Wieniawa... (ZDJĘCIA)
Głos znanych i szanowanych osób jest w tej debacie bardzo istotny, aby szerzyć tolerancję dla mniejszości. Swoją cegiełkę dorzucił właśnie książę William, który ostatnio złożył wizytę w siedzibie Albert Kennedy Trust - organizacji charytatywnej LGBT w Hoxton we wschodnim Londynie, pomagającej młodym ludziom, którzy stali się bezdomni z powodu swojej orientacji seksualnej.
W trakcie wizyty padło pytanie: "Jak zareagujesz, jeśli twoje dziecko pewnego dnia powie, że jest gejem lub lesbijką?". Książę odpowiedział, że "nie miałby z tym problemu", ale obawiałby się prześladowań, z jakimi mogą się spotkać jego dzieci.
Tak naprawdę nie myślisz o tym, dopóki nie jesteś rodzicem. Ja nie mam nic przeciwko. Jedyną rzeczą, o którą się martwię, to presja i to, jak trudne może być przez to ich życie. Chciałbym żyć w świecie, w którym jest normalnie i fajnie. Biorąc pod uwagę pozycję, jaką zajmuje moja rodzina, trochę się martwię - przyznał książę. Jako rodzic w pełni popieram każdą decyzję, którą podejmują, ale niepokoi mnie, ile barier, nienawistnych słów, prześladowań i dyskryminacji mogłoby je spotkać.
Brytyjczyk dodał, że rozmawiał na ten temat ze swoją żoną, księżną Kate. Wyraził również ubolewanie z powodu niedawnego ataku na parę lesbijek w autobusie, mówiąc: "Byłem tym naprawdę przerażony".
Tim Sigsworth, dyrektor AKT podkreślił, że swoją wypowiedzią William "wysłał do całego społeczeństwa przekaz, który ma szansę wiele zmienić".
Przypomnijmy, że niektórzy mają nadzieję, a nawet modlą się (!) o to, aby książę Jerzy w przyszłości okazał się gejem, bo to ich zdaniem otworzyłby drogę do małżeństw jednopłciowych.